Isabella Hayes wydawała się być kolejną „bezrobotną” żoną – dopóki nie ujawniła swojej prawdziwej tożsamości i nie odwróciła sytuacji w tej oszałamiającej historii zemsty. W tym wciągającym dramacie rodzinnym Isabella jest wyśmiewana, poniżana i odrzucana przez własnego męża i jego korporacyjnych kumpli. Jednak za kulisami jest wpływową prezes Hayes Technologies, po cichu gromadzącą dowody, by ujawnić korupcję i zdradę.
Ta historia zemsty nie dotyczy tylko zemsty – chodzi o odzyskanie władzy i przebudowę toksycznej firmy w prosperujące, etyczne miejsce pracy. Poprzez złamane serce, oszustwo i ostateczny triumf, ten dramat rodzinny przekazuje poruszające lekcje o sprawiedliwości, odporności i poczuciu własnej wartości. Idealny dla widzów, którzy kochają silną kobiecą rolę główną i historię o poetyckiej sprawiedliwości.
Siedziałem cicho na samym końcu długiego, mahoniowego stołu, z palcami luźno zaciśniętymi na kryształowym kieliszku do wina. Cichy brzęk sztućców i śmiech rozbrzmiewały echem w wystawnej jadalni, ale dla mnie wszystko to brzmiało jak głuchy szum, jedynie tło do dobrze znanego mi spektaklu.
Nathan, mój mąż, uniósł wysoko kieliszek, a jego głos przebił się przez gwar rozmów. „No to wypijmy za kolejny miesiąc – jak to nazwać, kochanie? – kreatywnego bezrobocia” – powiedział z uśmieszkiem, patrząc mi w oczy przez stół.
Jego przyjaciele – kadra kierownicza wyższego szczebla, perfekcyjnie wystrojeni w szyte na miarę garnitury – wybuchnęli śmiechem, niektórzy o mało się nie udławili swoją drogą szkocką. Nathan odchylił się na krześle, zadowolony z puenty. „Isabello, może powinnaś gdzieś aplikować na recepcjonistkę. Mała praca biurowa by ci pasowała”.
Mężczyźni znów zawyli, a ich kpina przeszyła pomieszczenie jak zimna stal. Spuściłem wzrok, ukrywając cień uśmiechu, który zagościł na moich ustach. Niech się śmieją. Niech myślą, że mają wszystkie karty w ręku. Nie mieli o tym pojęcia.
Nazywam się Isabella Hayes. Dla świata jestem kobietą żyjącą w cieniu mojego potężnego męża – kobietą, która na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć kariery, celu, własnej wartości. Ale nikt z nich nie zdaje sobie sprawy, że jestem założycielką i prezeską Hayes Technologies – tej samej firmy, którą ci mężczyźni tak się chwalą, imperium, które, jak im się wydaje, sami zbudowali. Dziś postrzegają mnie jako słabą, nic nieznaczącą. Ale jutro – jutro przypomnę im, kim naprawdę jestem, a ich świat już nigdy nie będzie taki sam.
Ludzie zawsze mówili, że małżeństwo to partnerstwo. Ja też w to wierzyłam. Kiedyś, kiedy poznałam Nathana, wydawał się uosobieniem marzeń kobiety – inteligentny, ambitny, czarujący w sposób, który wydawał się niewymuszony. Byłam nim oczarowana i szybko się w nim zakochałam. Ale Nathan nie wiedział – i nigdy mu tego nie powiedziałam – że ja już budowałam coś własnego.


Yo Make również polubił
Talerz Śniadaniowy z Awokado i Kukurydzą: Idealny Start Dnia
10 leków, które niszczą wątrobę (i jakie są objawy chorej wątroby)
Jak zrobić domową, tanią wędlinę na śniadanie
Tiramisu z mlekiem skondensowanym bez pieczenia naprawdę pyszne