„Wejdź” – powiedziała Evelyn.
Karolina weszła do skromnego salonu, rozejrzała się i na sekundę jej wyraz twarzy złagodniał.
„To miejsce wydaje się prawdziwe” – przyznała Caroline.
Evelyn skinęła głową.
„Dlatego tu mieszkam.”
Caroline przełknęła ślinę, po czym usiadła na kanapie, zakładając ręce.
Andrew usiadł obok niej i obserwował jej twarz, jakby chciał odgadnąć, co myśli, gdy milknie.
Karolina spojrzała na Evelyn, jej oczy zaszkliły się.
„Moja mama napisała do mnie SMS-a” – powiedziała Caroline.
Andrew zacisnął szczękę.
„Co ona powiedziała?”
Głos Caroline był cichy.
„Powiedziała, że za mną tęskni.”
Wyraz twarzy Andrew’a zmienił się.
“I.”
Karolina przełknęła ślinę.
„I zapytała, czy mogłaby się spotkać.”
Spojrzenie Evelyn pozostało nieruchome.
„Jak się z tym czułeś?”
Oczy Caroline znów się zaszkliły.
„Nadzieja” – szepnęła Caroline. „I strach”.
Evelyn skinęła głową.
„Dobrze” – powiedziała Evelyn. „To szczere uczucia”.
Głos Caroline drżał.
„A co jeśli ona przeprosi?”
Ton głosu Evelyn pozostał spokojny.
„Posłuchaj, jak to wygląda” – powiedziała Evelyn. „Czy ona bierze odpowiedzialność, czy przekształca to w transakcję”.
Karolina powoli skinęła głową.
Głos Andrzeja był cichy.
„Chcesz ją poznać?”
Karolina zawahała się, ale po chwili skinęła głową.
„Tak” – szepnęła Karolina. „Ale nie sama”.
Andrew ścisnął jej dłoń.
„W takim razie będę tam” – powiedział Andrew.
Caroline spojrzała na Evelyn, jej głos był cichy.
„Czy chciałbyś…”
Zatrzymała się, zawstydzona.
Evelyn pokręciła głową delikatnie, bez złośliwości.
„Nie” – powiedziała Evelyn. „To nadal twoje.”
Karolina skinęła głową, a po jej policzkach popłynęły łzy.
„Nienawidzę tego” – szepnęła Caroline.
Głos Evelyn złagodniał.
„Wiem” – powiedziała Evelyn. „Ale pewnego dnia to pokochasz”.
Spotkali Margaret w miejscu publicznym, w barze z dużymi oknami i gwarem, gdzie nikt nie mógł trzasnąć drzwiami i zakłócić ciszy. Margaret pojawiła się pięknie ubrana, z wyćwiczonym uśmiechem, perfekcyjną fryzurą i pewną postawą. Przytuliła Caroline zbyt mocno, niczym opętana. Ledwo spojrzała na Andrew.
W ogóle nie spojrzała na Evelyn, bo Evelyn tam nie było.
Przeprosiny Margaret przyszły w formie, jakiej Evelyn się spodziewała.
„Przepraszam, jeśli cię uraziłam” – powiedziała Margaret, mieszając latte tak, jak tylko łyżka potrafiła odwrócić uwagę od słów. „Byłam zestresowana. Śluby wydobywają z ludzi to, co najgorsze”.
Karolina poczuła ucisk w żołądku. Usłyszała „ale”, zanim jeszcze nadeszło.
„Ale” – kontynuowała Margaret słodkim głosem – „musisz zrozumieć, ja po prostu chcę dla ciebie i Andrew jak najlepiej…”
Caroline przerwała drżącym głosem.
„Stój” – powiedziała Karolina.
Margaret mrugnęła.
“Przepraszam.”
Ręce Caroline drżały na stole, ale jej oczy wytrzymały.
„Jeśli nie potrafisz przeprosić, nie obwiniając przy tym nikogo innego”, powiedziała cicho Caroline, „to znaczy, że nie przepraszasz”.
Policzki Margaret natychmiast pokryły się rumieńcem.


Yo Make również polubił
Kremowy Biały Sernik – Idealny Przepis na Każdą Okazję
MINI BOULES PRZEDNA PRZEDSTAWIONE DO PRZESTRZENI ENGLISH CREAM – –
Po trzech latach potajemnego płacenia za dom mojej córki powiedziała mi: „Podpisz albo zniknij z naszego życia” — więc wykonałem jeden telefon, który zmienił wszystko.
Na przyjęciu emerytalnym mojego ojca, pochwalił moich braci, powiedział, że „nigdy nie miałem tego, czego on potrzebował”… Potem jeden e-mail od jego prawnika sprawił, że jego przemówienie stało się dowodem.