Mój wnuk zadzwonił do mnie o 5 rano i powiedział: „Babciu, nie zakładaj dziś czerwonego płaszcza”. Zapytałam dlaczego, a on drżącym głosem odpowiedział: „Wkrótce zrozumiesz”. O 9 rano poszłam złapać autobus. Ale kiedy zobaczyłam tłum zebrany na przystanku, w końcu zrozumiałam, dlaczego – i poczułam ucisk w żołądku. – Page 7 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój wnuk zadzwonił do mnie o 5 rano i powiedział: „Babciu, nie zakładaj dziś czerwonego płaszcza”. Zapytałam dlaczego, a on drżącym głosem odpowiedział: „Wkrótce zrozumiesz”. O 9 rano poszłam złapać autobus. Ale kiedy zobaczyłam tłum zebrany na przystanku, w końcu zrozumiałam, dlaczego – i poczułam ucisk w żołądku.

„Podpiszę to z powrotem. Odrzucę wszelkie roszczenia.”

„To nie takie proste. Vanessa ma połowę. Mogłaby wymusić sprzedaż działową, zmusić sąd do wydania nakazu sprzedaży nieruchomości i podziału dochodu. Tak czy inaczej straciłbyś farmę”.

Podszedłem do okna, patrząc na ziemię, na której mieszkałem całe życie. Stodołę, w której Frank uczył Dany jeździć konno. Pole truskawek, teraz zasypane zimowym śniegiem. Pola, które karmiły nas przez dobre i złe lata, strzeżone przez to samo szerokie niebo Montany.

„Musi być coś w tych zaszyfrowanych plikach” – powiedziałem. „Coś, co Rachel uznała za wystarczająco ważne, by ukryć to za szyfrowaniem wojskowym. Coś, czego Vanessa się boi”.

„Pracujemy nad tym” – powiedział Tom. „Ale nie mogę niczego obiecać”.

Po jego wyjściu siedzieliśmy we troje w milczeniu. Przed domem podjechał radiowóz, który obiecał Tom, i zaparkował na końcu podjazdu. Ochrona – albo przypomnienie, że jesteśmy więźniami we własnym domu.

Mój telefon zawibrował.

Wiadomość tekstowa z kolejnego nieznanego numeru.

Przestań natychmiast, Alexio. Podpisz umowę z farmą. Zrezygnuj z zarzutów, a pozwolę ci żyć w spokoju. Walcz dalej, a stracisz wszystko, w tym ludzi, których kochasz. Masz 24 godziny, żeby podjąć decyzję.

Pokazałem to Robertowi i Dany. Oboje zbladli.

„To bezpośrednie zagrożenie” – powiedział Robert. „Musimy to pokazać szeryfowi”.

„To nie ma znaczenia. To pewnie numer telefonu jednorazowego. Nie do namierzenia.”

Ostrożnie odłożyłem telefon.

„Ona się nasila” – powiedziałem. „Robi się zdesperowana”.

„Albo pewna siebie” – powiedziała cicho Dany. „Babciu, a co, jeśli ona już wygrała? A co, jeśli ona wie coś, czego my nie wiemy?”

Pytanie zawisło w powietrzu – jadowite i możliwe.

Co by było, gdyby Vanessa znalazła już sposób na dostęp do tych zaszyfrowanych plików? Co by było, gdyby zniszczyła dowody, których potrzebowaliśmy? Co by było, gdyby Rachel Morrison była jej partnerką i ofiarą, ale też polisą ubezpieczeniową, a Vanessa znalazła sposób, żeby ją unieważnić?

Spojrzałem na przestraszoną twarz wnuka, na postawę syna wyrażającą porażkę i poczułem, jak coś we mnie twardnieje.

„Wtedy znajdziemy inny sposób” – powiedziałem. „Będziemy kopać głębiej. Będziemy mądrzejsi. Przestaniemy reagować na to, co robi Vanessa, a zaczniemy to przewidywać”.

„Jak?” zapytał Robert.

„Myśląc jak ona. To drapieżnik, który robi to od lat. Jest ostrożna, metodyczna i cierpliwa. Ale jest też arogancka. Myśli, że jest mądrzejsza od wszystkich. To jej słabość”.

„Babciu, może ma rację. Już wiele razy jej się to udało”.

„Nie. Uszło jej to na sucho, bo nikt nie przyjrzał się jej wystarczająco uważnie. Bo jej ofiary były odizolowane, bezbronne, samotne”. Wstałam, czując, jak siły wracają do moich kończyn. „Ale nie jestem sama. Mam was dwoje. Mam Toma. I mam coś, czego Vanessa nie ma”.

„Co to jest?” zapytała Dany.

„Czas. Pamięć. I wiedza płynąca z sześciu dekad życia na tej ziemi, obserwowania ludzi, uczenia się ich schematów”. Spojrzałem na nich oboje. „Vanessa chce, żebym spanikował. Chce, żebym popełniał błędy, żebym działał pochopnie. Więc zrobię coś przeciwnego. Będę cierpliwy, metodyczny i odkryję każdy sekret, który skrywa”.

„Od czego zacząć?”

Zastanowiłem się nad tym.

„Z przeszłością Rachel Morrison” – powiedziałem. „Nie pojawiła się znikąd trzy lata temu, kiedy zaczęła pracę w County Records. Miała życie przedtem. Rodzinę, przyjaciół, historię”.

„Policja już to bada” – powiedział Robert.

„Wiem. Ale zbadamy to inaczej. Dowiemy się, kim naprawdę była Rachel i dlaczego była gotowa pomóc Vanessie skrzywdzić ludzi. Bo ludzie nie stają się wspólnikami morderstwa bez powodu”.

Dany ponownie otworzył laptopa.

„Zacznę szukać.”

Podczas gdy on pracował, chodziłem po domu pokój po pokoju, patrząc na niego nowymi oczami. To było moje terytorium, mój dom, moja historia. I nie pozwolę, żeby Vanessa mi to odebrała.

Dany potrzebowała trzech godzin, żeby znaleźć prawdziwe nazwisko Rachel Morrison.

„Zmieniła je prawnie siedem lat temu” – powiedział. „Wcześniej nazywała się Becca Hartley. Urodziła się w Billings, wychowała w małym miasteczku Red Lodge”.

„Moje rodzinne miasto” – mruknąłem.

„Jej babcia, Martha Hartley, miała tam dwustuakrowe ranczo.”

„Posiadane?”

„Posiadał” – poprawiła go cicho Dany. „Czas przeszły”.

„Babciu, spójrz na to.”

Obrócił laptopa tak, że mogłem zobaczyć artykuł z gazety sprzed sześciu lat, zamieszczony na stronie internetowej Billings Gazette.

Ranczo Marthy Hartley zostało sprzedane firmie deweloperskiej. Sześć miesięcy później Martha zginęła w pożarze domu, który spłonął w wynajmowanym domu, do którego przeprowadziła się po sprzedaży.

„Kto kupił ranczo?” – zapytałem.

„Spółka holdingowa o nazwie Summit Development Group”.

Ta nazwa uderzyła mnie jak pięść.

Szczyt.

Ta sama nazwa, co marka nieruchomości Vanessy.

„To ona” – powiedział Robert, czytając mi przez ramię. „Vanessa już to robiła. Ukradła własność babci Rachel”.

„Ale dlaczego Rachel miałaby jej pomóc?” – zapytała Dany. „Skoro Vanessa zniszczyła życie swojej babci, dlaczego Rachel miałaby zostać jej wspólniczką?”

Przyjrzałem się artykułowi uważniej. Było tam zdjęcie Marthy Hartley, kobiety mniej więcej w moim wieku, uśmiechającej się przed stodołą. A obok niej nastoletnia dziewczyna – Rachel, zanim zmieniła imię.

„Spójrz na datę” – powiedziałem. „Martha zmarła sześć lat temu. Rachel zmieniła nazwisko siedem lat temu – przed śmiercią babci. Nie uciekała przed Vanessą. Pracowała z nią”.

Konsekwencje tego wszystkiego opadły na nas niczym całun.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Sałatka z Kapustą Pekińską i Serem Feta – Codzienna Porcja Zdrowia w Jednym Talrzu

Sposób przyrządzenia: Przygotowanie warzyw: Kapustę pekińską dokładnie umyj i osusz. Następnie pokrój ją w cienkie paski. Jeśli używasz pomidorów, umyj ...

„Zmarł nagle w domu”.

🕯️ Rust in vrede, Bill Cobbs.Je hebt ons geleerd wat ware klasse, nederigheid en toewijding betekenen. De wereld van film en ...

Chiropraktyk dzieli się 3 ćwiczeniami, które pomagają wyeliminować garb na plecach, wyprostować postawę ciała i złagodzić ból szyi.

wiczenie 3: Aktywuj cały łańcuch posturalny za pomocą „YWLT” Cel  : poprawa ogólnej postawy ciała i wzmocnienie zapomnianych mięśni. W tej ...

Ciasto drożdżowe z kruszonką i owocami

Przygotowanie kruszonki: Połącz wszystkie składniki i zagnieć, aż powstaną grudki. Włóż kruszonkę do lodówki, aby się schłodziła. Przygotowanie ciasta do ...

Leave a Comment