Mój współpracownik dostał 32 000 dolarów premii za utrzymanie. Ja dostałem tylko 4500 dolarów – a oni i tak powiedzieli mi, że powinienem „być wdzięczny za to, co dostałem”. Tej nocy, dokładnie o 3 nad ranem, nasze systemy nagle uległy poważnej awarii. Nie powiedziałem ani słowa. Po prostu cicho zdjąłem słuchawki, wstałem i wyszedłem. Do rana… – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój współpracownik dostał 32 000 dolarów premii za utrzymanie. Ja dostałem tylko 4500 dolarów – a oni i tak powiedzieli mi, że powinienem „być wdzięczny za to, co dostałem”. Tej nocy, dokładnie o 3 nad ranem, nasze systemy nagle uległy poważnej awarii. Nie powiedziałem ani słowa. Po prostu cicho zdjąłem słuchawki, wstałem i wyszedłem. Do rana…

Prawdziwa zniewaga kryła się w drobnym druku: w ciągu rocznego okresu zobowiązania oczekiwania mogły pozostać takie same, nawet jeśli zmieniła się obsada, zakres usług czy częstotliwość zgłoszeń. Innymi słowy, bierzesz pieniądze i obiecujesz, że będziesz dostępny, bez względu na wszystko.

Nie kupowali lojalności.

Kupowali dostęp do twojego życia.

Dla Jasona oznaczało to dwanaście miesięcy pracy na zmianie dziennej, znośny stres i regularne godziny pracy.

Dla mnie oznaczało to dwanaście miesięcy bycia ostatnią linią między profesjonalnymi napastnikami a cudzymi pieniędzmi, noc po nocy, za cenę używanego samochodu.

W środę po południu Paul Anderson zadzwonił do mnie bezpośrednio. Rozmawiałem z Paulem dokładnie trzy razy w ciągu 23 lat i każda rozmowa odbywała się, gdy coś już płonęło.

Nie prowadził pogawędek.

„David” – powiedział – „widzimy narastające problemy od poniedziałku wieczorem. Lisa mówi, że masz najwięcej informacji na temat naszych procedur reagowania”.

Kontekst.

Nie autorytet. Nie własność. Kontekst.

„Tak”, powiedziałem.

„Czy możesz porozmawiać z zespołem? Pomóc nam to rozwiązać?”

Pomyślałem o tej nieodczytanej wiadomości, która przez rok leżała nietknięta w mojej skrzynce odbiorczej jak pułapka. Pomyślałem o zasadzie odwetu. Pomyślałem o zrzucie ekranu Jasona i tej różnicy 27 500 dolarów.

„Mogę” – powiedziałem powoli. „Ale nie zrobię tego”.

Cisza z jego strony. Wystarczająco długa, żeby powiedzieć mi wszystko, co chciałem wiedzieć.

„Dlaczego nie?” zapytał Paul.

„Bo właśnie po to była premia za retencję” – powiedziałem. „Sam zdecydowałeś, kogo warto zatrzymać”.

Głośno wypuścił powietrze, czując, że zaczyna go to irytować, ale starał się zachować profesjonalizm.

„David, to nie jest odpowiedni moment na taką rozmowę.”

„To jest dokładnie ten moment” – powiedziałem. „Chciałeś mnie zatrzymać za 4500 dolarów. Tak wygląda pozostanie”.

„Jutro się tym zajmiemy” – powiedział i się rozłączył.

Potem wszystko nabrało tempa.

W czwartek rano strona ze statusem klienta zmieniła kolor z zielonego na żółty, a następnie na pomarańczowy. Ktoś popełnił błąd, publikując aktualizację, która wspominała o wewnętrznych ograniczeniach zasobów. Ograniczenia zasobów oznaczały brak ludzi, a klienci nie lubią słyszeć, że osoby odpowiedzialne za ochronę ich pieniędzy są niedostępne.

W piątek Jason zadzwonił do mnie bezpośrednio.

Ani SMS-a. Ani sygnału na Slacku. Prawdziwy telefon, co oznaczało, że był na tyle przestraszony, by zdjąć maskę.

„Dave” – powiedział, a w tle słyszałem stukot klawiatury, jakby ktoś tonął w pracy. „Słuchaj, wiem, że denerwujesz się z powodu premii, ale naprawdę potrzebujemy twojej pomocy. Lisa depcze nam po piętach, a szczerze mówiąc, niektóre zaawansowane rzeczy mnie przerastają”.

I tak to się stało.

To nie są przeprosiny.

Brak uznania istnienia luki.

Po prostu potrzebuję.

„Dostałeś premię, Jason” – powiedziałem. „Właśnie za to jest”.

Na chwilę zamilkł, po czym spróbował zmienić temat, jego głos stał się ostrzejszy, jakby chciał mnie wpędzić w poczucie winy i zmusić do ponownego stania się użyteczną.

„Daj spokój, człowieku. To niesprawiedliwe.”

Prawie się uśmiechnąłem.

„Masz rację” – powiedziałem. „To niesprawiedliwe. To już nie mój problem”.

„Słuchaj” – powiedział – „wiem, że nie znam systemów tak dobrze, jak ty. Cała ta dokumentacja, którą napisałeś, część z niej jest nieaktualna i…”

„Powodzenia w rozwiązaniu problemu” – powiedziałem i zakończyłem rozmowę.

W następny poniedziałek strona ze statusem firmy była czerwona.

Wtedy kierownictwo naprawdę spanikowało. Nie z powodu pieniędzy. Z powodu widoczności.

Czerwone strony statusu denerwują klientów. Zdenerwowani klienci dzwonią do kadry kierowniczej. Kadra kierownicza nie lubi, gdy dzwoni się do niej do domu. A kiedy kadra kierownicza czuje się niekomfortowo, nagle trzeba kogoś winić w biały dzień.

Piękna ironia polegała na tym, że systemy wcale nie były zepsute. Były po prostu bezbronne. Jak dom z usuniętymi zamkami, ale drzwiami wciąż na swoim miejscu. Wszystko wygląda normalnie, dopóki ktoś nie pociągnie za klamkę.

We wtorek rano Lisa napisała do mnie bezpośrednio maila.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Sekretna Receptura na Ekspresowy Sałatkowy Przysmak: Schneller Gurkensalat

Sposób przyrządzenia: Przygotowanie składników: Umyj ogórki, a następnie obierz je, jeśli skórka jest zbyt gruba lub gorzka. Pokrój ogórki w ...

Ekspresowe Czyszczenie Kranów: Usuń Kamień i Osad Wapienny w Zaledwie 5 Minut!

Spłucz kran ciepłą wodą, aby usunąć pozostałości roztworu czyszczącego. Wytrzyj kran do sucha ściereczką z mikrofibry, aby nadać mu połysk ...

Jak czyścić okiennice, aby wyglądały jak nowe

Do czyszczenia okiennic, niezależnie od ich materiału, należy mieć ściereczkę z mikrofibry, szczotkę, mydło w płynie, ciepłą wodę i sodę ...

Niezapomniany Puddingowy Ciasto po Polsku – Przepis, Który Przywoła Wspomnienia Dzieciństwa!

Jak przygotować polski puddingowy ciasto: Przygotowanie kremu: W małej misce wymieszaj proszek budyniowy z 300 ml mleka. W pozostałych 350 ...

Leave a Comment