„Margaret, chcę, żebyś wiedziała, że wyciągnąłem wnioski ze swoich błędów i pracuję nad tym, by stać się lepszym człowiekiem. Mam nadzieję, że kiedyś ty i Amanda wybaczycie mi krzywdę, którą wyrządziłem. – Derek”
Pokazałem wiadomość Amandzie.
„Co o tym myślisz?” zapytałem.
„Myślę, że brzmi to bardziej szczerze niż jego poprzednie próby” – powiedziała. „Ale wybaczenie nie zależy od jego słów. Chodzi o to, czy on rzeczywiście zmieni się na dłuższą metę. A niezależnie od tego, czy się zmieni, czy nie, ja już przestałam być definiowana przez jego wybory”.
„Dokładnie” – powiedziałem. „Rozwój Dereka – a raczej jego brak – to jego odpowiedzialność. Twój to twoja”.
Tego wieczoru, gdy kończyliśmy pracę nad planem biznesowym nowego oddziału, uświadomiłem sobie coś, co wydało mi się zarazem proste i głębokie.
Niektóre z naszych najcenniejszych spostrzeżeń zawodowych wynikają z naszych najbardziej bolesnych doświadczeń osobistych.
Gdybyśmy wybrali rozwój zamiast bycia ofiarą.
Służba ponad urazą.
A partnerstwo ponad kontrolą.
Dwa lata po zwolnieniu Dereka i rozpadzie małżeństwa Amandy, stałam na podium sali konferencyjnej w centrum Denver i patrzyłam na widownię składającą się z trzystu kobiet.
Inauguracyjny Szczyt Liderów Kobiet Hamilton Holdings.
Kadra kierownicza z Chicago i Dallas. Przedsiębiorcy z małych miasteczek na Środkowym Zachodzie. Niedawni absolwenci próbujący odnaleźć się w korporacyjnej Ameryce. Kobiety odbudowujące karierę po rozwodzie lub innych wstrząsach.
Amanda siedziała w pierwszym rzędzie, pewna siebie i pewna siebie, dyrektor naszego Działu Rozwoju Biznesu Kobiet.
„Panie” – zaczęłam – „kiedy piętnaście lat temu zakładałam Hamilton Holdings, nigdy nie wyobrażałam sobie, że jeden z naszych najprężniej rozwijających się działów powstanie dzięki lekcjom, których nauczyłyśmy się z córką o rozpoznawaniu i wychodzeniu z manipulacyjnych relacji”.
Przez pokój przetoczyła się fala skupionej ciszy.
„Czasami” – kontynuowałem – „nasze najcenniejsze spostrzeżenia zawodowe pochodzą nie z sal konferencyjnych, ale ze stołów kuchennych. Nie z podręczników, ale z rodzinnych pogawędek”.
Rozległ się cichy pomruk rozpoznania.
„Dwa lata temu” – powiedziałem – „mój zięć wysłał wiadomość na naszym czacie rodzinnym: »Nie przychodź na grilla. Jestem pewien, że tylko zepsujesz całe przyjęcie«. Mojej córce i jego rodzicom spodobała się ta wiadomość, utwierdzając ich w przekonaniu, że jestem jedynie przeszkodą na przyjęciu”.
Pozwoliłem temu zawisnąć przez chwilę.
Odpowiedziałem dwoma słowami: „Zrozumiałem. Miłej zabawy”.
Kilka kobiet skinęło głowami, zmęczonymi skinieniami osób, które doskonale wiedzą, jak czuje się osoba, która otrzymuje tego rodzaju wiadomość.
„Derek nie zdawał sobie sprawy” – powiedziałem – „że właśnie publicznie upokorzył swojego pracodawcę. Bo sześć miesięcy wcześniej po cichu przejąłem upadający salon samochodowy, w którym pracował”.
Cichy śmiech rozległ się w pomieszczeniu.
„Następnego ranka Derek i moja córka przyszli na coś, co on uznał za rutynowe spotkanie w sprawie wyników pracy” – kontynuowałem. „Zastali mnie siedzącego za biurkiem prezesa z sześciomiesięczną dokumentacją, która dowodziła, że Derek notorycznie zawodził i kłamał na ten temat”.
Zatrzymałem się.
„Tego dnia Derek został zwolniony – nie dlatego, że zranił moje uczucia podczas grilla – ale dlatego, że wykazywał się słabą wydajnością, narzekał na klientów i zachowywał się niewłaściwie wobec kobiet, przez co nie nadawał się do dalszej pracy”.
Amanda dołączyła do mnie na podium i pewnym ruchem ręki chwyciła mikrofon.
„Dwa lata temu” – powiedziała – „wyszłam za mąż za mężczyznę, który przez cały nasz związek przekonywał mnie, że sukces mojej matki jest zagrożony. Że szukanie rady u utalentowanych ludzi to słabość. Że ufanie własnemu osądowi to arogancja”.
Spojrzała na mnie, a potem znów na publiczność.
„Usprawiedliwiałam jego zachowanie” – przyznała. „Uzasadniałam jego postawę. Powtarzałam sobie, że jego potrzeba dominacji wynika ze zdrowych granic, a nie z potrzeby kontroli. Nauczyłam się, że osoby manipulujące nie atakują tylko swoich partnerów. Stwarzają problemy współpracownikom, klientom, pracodawcom – każdemu, kto oczekuje od nich odpowiedzialności”.
Znów zrobiłem krok naprzód.
„Historia Dereka ilustruje coś kluczowego w kulturze pracy” – powiedziałem. „Ludzie, którzy nie potrafią szanować kobiet w życiu prywatnym, zazwyczaj nie potrafią szanować ich również w pracy. Ich postawy tworzą toksyczne środowisko, które niszczy morale, relacje z klientami i reputację”.
„Dlatego” – kontynuowałem – „oddział Amandy skupia się na pomaganiu kobietom w rozpoznawaniu i radzeniu sobie z tymi wzorcami, zarówno w domu, jak i w pracy”.
Amanda ponownie wzięła mikrofon.
„W ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy” – powiedziała – „nasze usługi doradcze pomogły ponad 150 kobietom odbudować karierę po odejściu z niezdrowych związków. Współpracowaliśmy również z korporacjami – od Denver po Atlantę – aby identyfikować i przeciwdziałać kulturom w miejscu pracy, które tolerują brak szacunku wobec kobiet na stanowiskach kierowniczych”.
Resztę dnia spędziliśmy na warsztatach i panelach – historiach sukcesu, strategiach i rozmowach w małych grupach. Kobiety dzieliły się historiami o drugiej szansie: nowej pracy, nowych firmach, nowym życiu.
„Pani Hamilton” – powiedziała mi jedna z uczestniczek w przerwie – „Pani historia pomogła mi zrozumieć, że ciągła krytyka mojej kariery przez mojego byłego męża nie dotyczyła mnie. Chodziło o jego niepewność. Od czasu, gdy go zostawiłam, awansowałam dwa razy”.
„Co się zmieniło?” zapytałem.
„Przestałam mieć wątpliwości” – powiedziała po prostu. „Przestałam prosić o pozwolenie na podejmowanie decyzji, do których podejmowania byłam już uprawniona”.
Podczas sesji zamykającej Amanda ogłosiła nasze plany ekspansji.
„W ciągu najbliższych dwóch lat” – powiedziała – „Dział Rozwoju Biznesu Kobiet Hamilton Holdings otworzy biura w Atlancie, Charlotte i Nashville. Uruchomimy również program mentoringowy, łączący odnoszące sukcesy kobiety-przedsiębiorczynie z tymi, które odbudowują swoją karierę po ważnych zmianach życiowych – zwłaszcza po rozwodzie z manipulującymi partnerami”.
Ponieważ wielokrotnie przekonaliśmy się, że rozwój osobisty i sukces zawodowy są ze sobą ściśle powiązane.
Później tego wieczoru, na tarasie przed centrum konferencyjnym, dołączyła do mnie Amanda, a za nią migotały światła miasta na tle Gór Skalistych.
„Mamo” – powiedziała – „dostałam dziś ciekawego maila”.
“Oh?”


Yo Make również polubił
To takie pyszne, zapiekane bułeczki z mięsem mielonym w 2 minuty
Jeśli widzisz tego owada w domu, oto co on oznacza
Specjalny olej, który poleruje drewniane meble i sprawia, że wyglądają jak nowe
Czy potrafisz rozwiązać ten test?