Pomyślałam o ostatnich słowach Brada skierowanych do mnie w więzieniu – o tym, że Sarah ma szczęście, mając mnie za matkę. „Bo trzy dni temu byłam kobietą, której córka została zmanipulowana i odrzuciła rodzinę. Dziś jestem matką, której dziecko wróciło bezpiecznie do domu. Różnica tkwiła w informacjach, pani Ashworth – właściwych informacjach we właściwym czasie”.
„I myślisz, że informacja uratuje Emmę?”
„Myślę, że informacja daje ludziom wybór. To, co Emma zrobi z tymi wyborami, zależy od niej.”
W drodze do domu Sarah była wyjątkowo cicha. W końcu się odezwała: „Mamo, jesteś pewna, że postępujemy właściwie? Mam wrażenie, że igramy z Bogiem, manipulując ludzkim życiem”.
„Dajemy Emmie ten sam dar, który ktoś dał nam – prawdę. Co chciałabyś, żeby ktoś zrobił, gdyby wiedział, że twój chłopak jest przestępcą, a ty nie?”
Sarah się nad tym zastanowiła. „Chciałabym, żeby mi powiedzieli – nawet gdyby to bolało”.
„Dokładnie. A po jutrzejszej nocy, jeśli Emma zdecyduje się zostać z Tylerem, mimo że wie, kim on jest, to będzie jej decyzja. Ale przynajmniej będzie to decyzja świadoma.”
Gdy wjeżdżaliśmy na podjazd, mój telefon zawibrował z SMS-em od Davida Chena. „Reynolds właśnie zarezerwował loty do Miami na ten weekend. Dwa bilety. Planuje kandydować”.
Pokazałem wiadomość Sarze, która zbladła. „On coś wie. Ktoś musiał go ostrzec”.
Pomyślałem o Bradzie siedzącym w celi, potencjalnie dzwoniącym do nieznanych znajomych. Albo o kimś, kto denerwuje się aresztowaniem partnera i postanawia zminimalizować straty. Tak czy inaczej, jutrzejsza kolacja w domu Victorii Ashworth nagle stała się o wiele pilniejsza. Jeśli Tyler Reynolds zniknął z Emmą, mogą minąć miesiące, zanim ktokolwiek ich odnajdzie. Do tego czasu majątek Victorii może zniknąć, a Emma może utknąć w przemocowym związku setki kilometrów od domu.
„Zmiana planów” – powiedziałem, sięgając po telefon, żeby zadzwonić do Victorii. „Przenosimy kolację na jutro wieczorem – i dopilnujemy, żeby Tyler Reynolds nie dotarł na to lotnisko”.
Wybierając numer Victorii, pomyślałem o tym, jak bardzo zmieniło się moje życie od okrutnych słów Brada trzy dni temu. Kobieta, której kazano zniknąć, stała się kimś, kto nie pozwala innym rodzinom stawiać czoła tym samym groźbom. A jutro wieczorem Tyler Reynolds odkryje, że jego szczęście w końcu się wyczerpało.
Rozdział 10.
Środa wieczorem. Jadalnia Victorii Ashworth wyglądała jak plan policyjnego śledztwa zamaskowanego jako rodzinny obiad. Ukryte kamery nagrywały z trzech kątów, podczas gdy detektyw Morrison monitorował sytuację z kuchni, a David Chen obserwował z samochodu zaparkowanego strategicznie po drugiej stronie ulicy. Emma przyjechała trzydzieści minut wcześniej – zdenerwowana przedstawieniem Tylera matce, ale podekscytowana ich wspólną przyszłością. Skąd dziś oglądasz? Wpisz swoją lokalizację w komentarzach poniżej i kliknij „Lubię to” i „Subskrybuj”.
Tyler Reynolds był dokładnie taki, jak opisał go Brad – wysoki, przystojny, czarujący, z tym samym wyćwiczonym uśmiechem i pewnością siebie, które zwodziły moją córkę przez tyle miesięcy. Przyniósł kwiaty dla Victorii i wyraźnie zbadał jej zainteresowania, udzielając kompetentnych komentarzy na temat kolekcji dzieł sztuki i zadając inteligentne pytania o twórczość jej zmarłego męża.
„No więc, Tyler” – powiedziała Victoria, gdy przechodziliśmy przez przystawkę. „Emma mówiła, że pochodzisz z Bostonu. To musiała być dla ciebie spora zmiana – przeprowadzka do Kalifornii na Stanford”.
Tyler nie tracił czasu. „Właściwie pogoda była łatwa. Pochodząc z Nowej Anglii, gdzie panują zimy, kalifornijskie słońce wydawało się darem. Prawdziwym wyzwaniem były różnice kulturowe. Praktyki biznesowe na Zachodnim Wybrzeżu są o wiele bardziej swobodne niż te, z którymi się wychowałem”.
Emma uśmiechnęła się dumnie, słysząc gładką odpowiedź swojego chłopaka. Wymieniłyśmy z Victorią spojrzenia. Tyler zdał pierwszy test, co oznaczało, że albo mówił prawdę o swoim pochodzeniu, albo był wyjątkowo utalentowanym kłamcą.
„Jaki kierunek studiowałeś na Stanfordzie?” – zapytałam swobodnie. „Mój zmarły mąż zawsze mówił, że ich program biznesowy jest pierwszorzędny”.
„Finanse, ze specjalizacją w rynkach międzynarodowych. Pisałem pracę dyplomową o gospodarkach wschodzących w Azji Południowo-Wschodniej”. Tyler sięgnął po kieliszek do wina, całkowicie pogodzony z linią pytań.
Drugi cios. Według badań Davida, prawdziwy Tyler Reynolds nigdy nie studiował na Uniwersytecie Stanforda. Podtrzymywał kłamstwa bez trudu, nawet gdy miał wiele okazji, by się przyznać.
„Jakież to interesujące” – powiedziała Victoria. „Mój brat wykłada ekonomię na Stanfordzie – profesor William Ashworth. Mogłeś go mieć na jednym ze swoich zajęć”.
Po raz pierwszy Tyler się zawahał. Było to ledwo zauważalne – krótka pauza przed odpowiedzią, szybkie spojrzenie w stronę wyjścia. „Nie pamiętam nazwy, ale to duży uniwersytet. Różne wydziały nie zawsze się pokrywają”.
„Mamo, Tyler skończył studia osiem lat temu” – wtrąciła się Emma. „Grafiki profesorów ciągle się zmieniają”.
Ale Victoria naciskała delikatnie. „Och, William pracuje tam od dwudziestu pięciu lat. Kierownik wydziału od dziesięciu. Na pewno byś go spotkał, gdybyś studiował finanse”.
Uśmiech Tylera stał się wymuszony. „Wiesz, zaczynam mieć wrażenie, że jestem na rozmowie kwalifikacyjnej. Czy jest jakiś powód tych wszystkich pytań o moje doświadczenia na studiach?”
Napięcie w pokoju wzrosło o kilka stopni. Emma wyglądała na zdezorientowaną i zawstydzoną. Victoria zachowała miły nastrój, ale widziałem, że jej ręce lekko drżały, gdy sięgała po szklankę z wodą.
„Po prostu rozmawiam” – powiedziała Victoria. „Poznaję mężczyznę, na którym zależy mojej córce”.
„Dobrze” – powiedział Tyler, ale w jego głosie słychać było teraz nutę goryczy. „No cóż, może moglibyśmy porozmawiać o czymś innym. Emma wspominała, że ostatnio trochę podróżowałeś”.
To było odwrócenie uwagi – i to wymowne. Tyler próbował skierować rozmowę na temat aktywności i stylu życia Victorii, gromadząc informacje o jej atutach i słabościach.
„Właściwie” – powiedziałem, decydując się na przyspieszenie – „bardziej interesują mnie twoje plany podróży. Emma wspominała, że myślisz o romantycznym wypadzie w ten weekend”.
Twarz Tylera stała się starannie pozbawiona wyrazu. „Omawialiśmy to. Nic konkretnego.”
„Miami jest piękne o tej porze roku” – kontynuowałem. „Świetne restauracje, piękne plaże. Byłeś tam kiedyś?”
Emma odwróciła się i spojrzała na Tylera ze zdziwieniem. „Miami? Myślałam, że rozmawialiśmy o Napa Valley w ten weekend”.
Opanowanie Tylera w końcu prysło. „Omawialiśmy kilka opcji. Mogłem wspomnieć o Miami jako możliwości”.
„Kiedy?” zapytała Emma. „Planowaliśmy Napę od tygodni. Nawet zarezerwowałeś stolik w restauracji”.
„Plany się zmieniają” – powiedział krótko Tyler. „Czasami pojawiają się okazje wymagające elastyczności”.
Właśnie wtedy detektyw Morrison wszedł z kuchni, z wyraźnie widoczną odznaką na pasku. „Przepraszam, że przerywam” – powiedział uprzejmie. „Panie Reynolds, czy mógłbym z panem zamienić parę słów?”
Tyler wstał tak szybko, że krzesło o mało się nie przewróciło. „Przepraszam, kim pan jest?”
„Detektyw Morrison, Policja Hrabstwa. Sądzę, że zna pan mojego kolegę, detektywa Parkera, z Miami. Szukał pana w związku z pewnymi nieprawidłowościami finansowymi dotyczącymi starszych inwestorów na Florydzie”.
Emma jęknęła. „Nieprawidłowości finansowe? Tyler – o czym on mówi?”


Yo Make również polubił
Młode ziemniaki w kremowym sosie czosnkowym
Niesamowicie pyszny wypiek z kaszy manny – delikatne ciasteczka, które rozpływają się w ustach
Naturalna bomba na kwitnienie anturium: może przetrwać nawet 15 lat!
Ciasto Pijak