„Nie przyjeżdżajcie sami – zabierzcie synów”. – Rok po śmierci męża zatrudniłam firmę remontową do jego starego biura. Właśnie przyjechałam do kościoła, gdy zadzwonił wykonawca i powiedział: „Proszę pani, proszę zobaczyć, co znaleźliśmy… ale proszę nie przyjeżdżać samemu. Zabierzcie dwóch synów”. „Dlaczego pani tak mówi?” – zapytałam. Poczułam ucisk w żołądku, gdy tylko podjechaliśmy… – Page 6 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Nie przyjeżdżajcie sami – zabierzcie synów”. – Rok po śmierci męża zatrudniłam firmę remontową do jego starego biura. Właśnie przyjechałam do kościoła, gdy zadzwonił wykonawca i powiedział: „Proszę pani, proszę zobaczyć, co znaleźliśmy… ale proszę nie przyjeżdżać samemu. Zabierzcie dwóch synów”. „Dlaczego pani tak mówi?” – zapytałam. Poczułam ucisk w żołądku, gdy tylko podjechaliśmy…

Obraz był ziarnisty, nakręcony z nieruchomej kamery. Miejscem akcji było biuro w Riverside Mill. Rozpoznałem biurko i szafkę na dokumenty, zanim zostały zniszczone.

Thomas siedział w kadrze zwrócony twarzą do kamery.

„To jest nagrywane 8 października” – powiedział, a jego głos brzmiał pewnie, pomimo bladej cery. „Spotykam się z kimś, kto twierdzi, że ma informacje o morderstwach Kellerów. Z kimś, na kogo mam wpływ od piętnastu lat”.

Drzwi w tle się otworzyły. Weszła postać, której twarz początkowo spowijał cień. Potem jednak weszła w światło.

Zamarłem.

Rita Vance, dyrektorka liceum. Szefowa Dale’a.

„Dziękuję za przybycie” – powiedział Thomas na ekranie.

„Skończmy z tym” – głos Patricii był napięty. Siedziała naprzeciwko niego z surową miną. „Mówiłeś, że zniszczysz akta, jeśli powiem ci, co wiem o Pittsburghu”.

„Jeśli informacja jest prawdziwa, to tak. Zniszczę wszystko, co mam na temat twojej defraudacji z okręgu szkolnego”.

Dale obok mnie wydał zduszony dźwięk.

„Okradała szkołę przez pięć lat” – wyszeptał.

„Nie o to chodzi” – kontynuował Thomas na ekranie. „Ale nie po to tu jesteśmy. Dorastałeś w Pittsburghu. Twój ojciec pracował dla organizacji Vincenta Castano”.

Patricia zacisnęła szczękę. „Był kierowcą. Niskiego szczebla. Zwolnił się przed aresztowaniami. Ale nie wcześniej, niż wziął udział w pewnych operacjach – w tym w pożarze Kellera”.

Pokój zdawał się zamarzać.

Na ekranie Patricia zamarła.

„Nie wiem, o czym mówisz.”

„Tak, wiesz. Twój ojciec prowadził samochód tamtej nocy. To on był kierowcą ucieczki osoby, która podpaliła. I wiesz, kim była ta osoba, bo twój ojciec ci powiedział – na łożu śmierci, pięć lat temu. Przyznał się”.

Dłonie Patricii zacisnęły się w pięści.

„Nie możesz niczego udowodnić”.

„Mogę udowodnić powiązania twojego ojca z Castano. Mogę udowodnić, że był w Pittsburghu w noc pożaru. I mogę udowodnić, że od piętnastu lat płacisz komuś – komuś, kogo się boisz. Kogoś, kogo chronisz”.

Thomas pochylił się do przodu.

„Powiedz mi, kto zabił Kellerów, Patricio. Powiedz mi, kto próbował zabić moją żonę, gdy miała sześć lat”.

Cisza się przedłużała.

Wtedy Patricia się roześmiała, ale był to urywany śmiech.

„Nie rozumiesz” – powiedziała. „Jeśli ci powiem, zabiją mnie. Zabijali już wcześniej. Zabili Eddiego Hutchkinsa dwa dni temu”.

Krew mi zamarła.

Eddie Hutchkins. Syn Edwarda. Znaleziono go martwego w zeszłym tygodniu. Najwyraźniej przedawkował.

„Syn Edwarda wiedział” – wyszeptał Cordova.

Na ekranie Thomas zbladł.

„Eddie nie żyje?”

„Udawali przedawkowanie. Ale on wiedział za dużo. Ojciec powiedział mu wszystko, zanim uciekł, a teraz dopinają szczegóły”. Patricia wstała i zaczęła chodzić. „Chcesz imię? Dobrze. Ale to cię nie uratuje. Nie uratuje nikogo z nas”.

Zbliżyła się do kamery, a jej twarz wypełniła kadr.

„Osobą, która podpaliła dom Kellerów, był Brennan. Ale nie Lawrence. Jego starszy brat – James. Miał siedemnaście lat, pracował dla ekipy Castano, próbując się wykazać. To on podpalił dom. Upewnił się, że Kellerowie nie uciekną. A potem spanikował, bo był świadek. Mała dziewczynka, która uciekła”.

Poczułem ucisk w klatce piersiowej. Nie mogłem oddychać.

„James Brennan spędził czterdzieści lat zastanawiając się, czy ta mała dziewczynka będzie pamiętać, czy go rozpozna. Kiedy jego ojciec dostał posadę inspektora straży pożarnej w Wirginii i pomógł to zatuszować. Kiedy Lawrence zajął się polityką. Wszyscy mieli coś do stracenia, gdyby prawda wyszła na jaw”.

Oczy Patricii zabłysły.

„Ale James miał najwięcej do stracenia. Bo nie tylko zabił Kellerów. Lubił to. I robił to dalej”.

„Co masz na myśli?” zapytał Thomas ledwo słyszalnym głosem.

„James Brennan zabił sześć osób w ciągu ostatnich czterdziestu lat. Sprawił, że wszystkie wypadki wyglądały na nieszczęśliwe wypadki. Z przyczyn naturalnych. Każdego, kto zbliżył się za bardzo do prawdy. Każdego, kto mógłby go zdemaskować”.

Spojrzała prosto w kamerę.

„A teraz wie o tobie. O twojej żonie. O tych aktach.”

Taśma ucichła.

Wtedy Thomas przemówił ponownie, a jego głos był spokojny, mimo strachu w oczach.

„Gdzie jest teraz James Brennan?”

Patricia się uśmiechnęła, ale to był straszny uśmiech.

„Właśnie o to chodzi, Thomas. Przecież już go znasz. Znasz go od dwudziestu lat. Tylko nigdy nie zdałeś sobie sprawy, kim on naprawdę jest”.

Ekran zrobił się czarny.

Siedzieliśmy w oszołomionej ciszy. Potem Cordova zaczęła rozmawiać przez telefon, wydając polecenia.

„Potrzebuję wszystkiego, co mamy na temat Jamesa Brennana. Dokumentów rodzinnych, pseudonimów, historii zatrudnienia”.

„Zmienił tożsamość” – powiedziałem otępiałym głosem. „Tak jak ja. Stał się kimś innym”.

„Ktoś z okolicy” – powiedział Michael. „Ktoś, kogo znamy”.

Dale wpatrywał się w pustkę, jego twarz była blada.

„Dyrektor Vance nie żyje od trzech dni” – wyszeptał. „Znaleźli ją w poniedziałek rano. Zatrucie tlenkiem węgla w jej garażu”.

„Kolejny ‘wypadek’” – powiedział ponuro Cordova. „Zupełnie jak Eddie Hutchkins. Zupełne jak…”

„Zupełnie jak Thomas” – dokończyłem.

Wszystko zaczęło się układać z przerażającą klarownością.

Zawał serca.

A co jeśli to nie jest naturalne?

Wyraz twarzy Cordovy potwierdził, że myślała o tym samym.

„Musimy znaleźć Jamesa Brennana. Natychmiast.”

Zanim zadzwonił dzwonek do drzwi.

Wszyscy zamarli.

Cordova dała znak swoim agentom. Broń wyciągnięta.

Przez okno widziałem postać na ganku. Samotną i nieuzbrojoną, o ile mogłem stwierdzić.

„Pani Golding”. Znajomy głos zawołał przez drzwi. „Szeryf Cook. Dyspozytor powiedział mi, że federalni wrócili do pani domu i pomyślałem, że lepiej będzie, jeśli panią sprawdzę”.

Raymond Cook. Emerytowany szeryf. Przyjaciel od trzydziestu lat. Człowiek, który pocieszał mnie na pogrzebie Thomasa, który obiecał się mną zaopiekować. Człowiek, który miał teczkę w ukrytym pokoju Thomasa.

Cordova podszedł do drzwi i zajrzał przez wizjer.

„Jest sam. Żadnej widocznej broni.”

„Nie otwieraj” – powiedziałem nagle. Coś było nie tak. Coś w głosie, w chwili, w tym, jak się pojawił dokładnie wtedy, gdy odkryliśmy prawdę.

Ale Cordova już otwierała drzwi, celując bronią w Cooka.

„Szeryfie, muszę prosić cię o okazanie dokumentu tożsamości.”

Raymond Cook wszedł w światło. Wyglądał dokładnie tak jak zawsze – srebrne włosy, ogorzała twarz, łagodne oczy, które marszczyły się, gdy się uśmiechał.

Powoli podniósł ręce.

„Spokojnie, marszałku. Jestem tu tylko jako zaniepokojony obywatel. Słyszałem zamieszanie. Chciałem się upewnić, że Constance jest bezpieczna”.

„Skąd wiedziałeś, że tu jestem?” – zapytałem zaskakująco spokojnym głosem.

Spojrzał na mnie i coś w jego wyrazie twarzy się zmieniło. Życzliwość zniknęła, zastąpiona czymś chłodniejszym.

„Bo obserwowałem” – powiedział. „Czekałem. Czterdzieści lat to długi czas, żeby zastanawiać się, czy ktoś będzie pamiętał”.

Świat się przechylił.

„James” – szepnąłem.

Uśmiechnął się, a jego twarz zmieniła się w coś potwornego.

„Cześć, Margot” – powiedział. „Dość długo ci to zajęło”.

Cordova wyciągnęła broń, ale Cook był szybszy, niż powinien być mężczyzna w jego wieku. Złapał ją za nadgarstek, przekręcił i nagle miał jej broń. Agenci wylegli z podwórka, ale Cook już przystawił mi broń do głowy.

„Wszyscy się zatrzymają, albo Constance zginie” – warknął. „Tu i teraz. Tak jak jej rodzice”.

Agenci zamarli. Michael i Dale ruszyli, ale ja lekko pokręciłem głową.

Czułam zimny metal na skroni. Zapach potu i desperacji spływający od człowieka, którego przez trzy dekady nazywałam przyjacielem – człowieka, który zabił moich rodziców, który próbował zabić mnie, który zamordował mojego męża.

„Podpaliłeś” – powiedziałem cicho. „Byłeś tylko chłopcem, wystarczająco dużym, żeby zrozumieć, co się dzieje z ludźmi, którzy mówią”.

Jego głos był szorstki.

„Twój ojciec chciał wszystko zniszczyć. Całą operację Castano. Zrobiłem, co trzeba. A potem zostałem policjantem. Zmieniłem nazwisko. Zbudowałem zupełnie nowe życie”.

„Zbudowałaś idealne życie” – powiedziałam. „Dopóki mój mąż nie zaczął kopać. Dopóki nie odkrył, kim naprawdę jesteś”.

Cook zacisnął mocniej uścisk.

„Próbowałem go ostrzec. Próbowałem się dogadać. Ale nie chciał odpuścić. Więc zatrzymałem mu serce. To proste, kiedy wiesz, co robisz”.

„Zamordowałeś go” – powiedział Michael łamiącym się głosem.

„Wyeliminowałem zagrożenie” – odpowiedział Cook. „Tak jak wyeliminowałem Ritę Vance, kiedy zaczęła mówić. Tak jak wyeliminowałem Eddiego Hutchkinsa, kiedy próbował mnie szantażować”.

Cook pociągnął mnie w stronę drzwi.

„A teraz eliminuję ostatni luźny wątek. Świadka, który prześladuje mnie od czterdziestu lat”.

„Nie uda ci się stąd wyjść” – powiedziała Cordova. „Ten dom otacza sześciu agentów”.

„W takim razie zobaczymy, ile osób zginie dziś wieczorem” – powiedział Cook. Jego ręka była pewna, a głos spokojny. To nie była panika. To był człowiek, który już wcześniej zabijał i doskonale wiedział, co robi.

Ale popełnił błąd.

Założył, że jestem tym samym przerażonym sześciolatkiem, który uciekł z płonącego domu. Założył, że jestem bezradny i zależny od innych, którzy mnie uratują.

Nie wiedział, ile się nauczyłem przez czterdzieści lat obserwowania, słuchania i przygotowywania się na zagrożenie, którego nie potrafiłem nazwać, ale które zawsze wydawało mi się czyhające.

Nie wiedział o nożyku do listów w kieszeni mojego kardiganu. Tym, który Thomas dał mi na rocznicę. Ostrym jak nóż. Tym, który nosiłam przy sobie, odkąd znaleźliśmy ukryte pomieszczenie – na wszelki wypadek.

„Masz rację” – powiedziałem cicho. „Byłeś bardzo ostrożny. Bardzo sprytny. Zostałeś szeryfem, jedyną osobą, która mogła kontrolować śledztwa, ukrywać dowody, chronić siebie”.

„Dokładnie” – powiedział. W jego głosie słychać było niemal dumę.

„Ale popełniłeś jeden błąd.”

„Co to jest, Margot?”

Wbiłem mu nóż do otwierania listów w udo tak mocno, jak tylko potrafiłem.

Krzyknął, rozluźniając uścisk na sekundę. Upadłem, odtoczyłem się, a Cordova rzucił się na niego, zanim zdążył się podnieść. Agenci rzucili się na mnie z bronią w ręku, a Raymond Cook – James Brennan – leżał na ziemi, krwawiąc i przeklinając, aż w końcu, w końcu został złapany.

Siedziałam na podłodze w salonie, drżąc, podczas gdy wokół mnie wybuchał chaos. Michael i Dale w jednej chwili byli przy mnie, obejmowali mnie ramionami, a ich głosy uspokajały, że to już koniec, że jestem bezpieczna.

Ale nie mogłam oderwać wzroku od mężczyzny leżącego na podłodze – potwora, który ukradł mi rodziców, dzieciństwo, męża. Który krył się za odznaką i przyjaznym uśmiechem, niszcząc ludzkie życia.

„Jaki był błąd?” – wykrztusił Cook z bólu, patrząc na mnie z nienawiścią i czymś w rodzaju szacunku. „Jaki błąd popełniłem?”

Spojrzałam mu prosto w oczy.

„Założyłeś, że bycie starym oznacza bycie słabym” – powiedziałem. „Założyłeś, że łatwo mnie będzie kontrolować. Łatwo mnie zabić”.

Wstałem z pomocą moich synów i spojrzałem na mężczyznę, który mnie terroryzował, a ja nawet o tym nie wiedziałem.

„Ale spędziłam sześćdziesiąt trzy lata na przetrwaniu. Uczeniu się. Obserwowaniu. Przygotowywaniu”. Uśmiechnęłam się wtedy chłodno i ostro. „A Thomas spędził czterdzieści lat ucząc mnie, jak niebezpieczni potrafią być niedoceniani ludzie”.

Kiedy agenci zabierali Cooka, ratownicy medyczni sprawdzali moje drżące ręce, a Cordova gratulował mi szybkiego myślenia, poczułem, że coś we mnie pęka.

Margot Hines patrzyła na śmierć swoich rodziców. Constance Golding żyła w kłamstwie.

Ale kobieta stojąca w tym domu, otoczona dowodami tajemnic i przemocy, a także czterdziestoma latami skrywanej prawdy – była kimś nowym.

Ktoś ukształtowany przez obie tożsamości, wzmocniony przez oba życia. Ktoś, kto właśnie pokonał zabójcę, mając jedynie inteligencję, cierpliwość i nóż do otwierania listów.

Thomas miał rację. Byłem wystarczająco silny, żeby dokończyć to, co on zaczął.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Anturium – Dzięki temu płynowi kwiaty rozmnożą się w ciągu kilku dni

Moczenie: Pozostaw sadzonki w płynie na kilka dni, aby mogły wchłonąć substancje odżywcze i rozpocząć proces ukorzeniania. Zauważysz, że w ...

Pizze Red Buffet: Smaczny przepis na imprezy i urodziny

Do dużej miski wsyp mąkę, stopniowo dodawaj płyn, mieszając widelcem. Dodaj oliwę, a na końcu sól. Formowanie ciasta Zagnieć ciasto ...

Mukormykoza: poważna infekcja grzybicza, która staje się coraz powszechniejsza

Czynniki ryzyka: Chociaż grzyby wywołujące mukormykozę są powszechne w środowisku, nie każdy jest w równym stopniu narażony na tę infekcję ...

Ciasto z nutellą bez pieczenia

Herbatniki rozdrabniamy na pył, dodajemy do nich roztopione masło, mieszamy. Dno tortownicy o średnicy 18-20 cm wykładamy papierem do pieczenia ...

Leave a Comment