Około sześć miesięcy temu, gdy przyszła do mnie z planem biznesowym dla Cambridge and Associates, prosząc o kapitał inwestycyjny na rozpoczęcie działalności firmy, przeprowadziłem należytą staranność.
Nie tylko jeśli chodzi o jej model biznesowy, który był solidny.
Nie tylko na jej planowanej liście klientów, co było imponujące.
Ale co do jej motywacji.
O historii stojącej za liczbami.
Ponieważ liczby można zmusić do zachowania się.
Motywacje nigdy nie pozostają ciche przez długi czas.
I to co odkryłem było interesujące.
Victoria od około osiemnastu miesięcy utrzymywała romans z Nathanem Crossem, wspólnikiem zarządzającym w Morrison and Blake.
Nathan miał pięćdziesiąt dwa lata.
Żonaty.
Trójka dzieci.
Reputacja zbudowana na „mentoringu” i „przywództwie”, typ człowieka, który ściska dłoń na kolacjach charytatywnych i myśli, że to czyni go dobrym człowiekiem.
Najwyraźniej miał też słabość do ambitnych, młodszych współpracowników, którzy przypominali mu o jego chwalebnych czasach.
Romans rozpoczął się podczas sprawy fuzji, nad którą wspólnie pracowali.
Wiele nocy spędzonych na salach konferencyjnych.
Mnóstwo „zgłoszeń w ostatniej chwili”.
A potem pokoje hotelowe w miastach, których nazw nikt nie znał.
Minneapolis.
Święty Ludwik.
Ekskluzywny lokal w Nowym Jorku, w którym rachunki były rozliczane na rachunek fikcyjny.
Za każdym razem, gdy mówiła mi, że to „tylko interesy”, technicznie rzecz biorąc mówiła prawdę.
Po prostu nie cała prawda.
Wiedziałem o Nathanie, bo płaciłem ludziom za to, żeby wiedzieli różne rzeczy.
Detektyw Raymond Pierce — były policjant z Chicago, obecnie prowadzący prywatną firmę detektywistyczną specjalizującą się w wywiadzie korporacyjnym, a w razie potrzeby także w sprawach osobistych.
Ray dał mi wszystko.
Rachunki hotelowe.
Zdjęcia.
Rejestry wiadomości pobrane z legalnych rejestrów.
Nawet nagranie audio z nieostrożnej chwili, gdy Victoria zostawiła w torbie notatkę głosową podczas wyjątkowo niedyskretnego lunchu.
Słuchałem tego nie więcej niż raz.
Nie było mi to potrzebne.
Niektóre dźwięki nie cichną.
Ale jest coś, co naprawdę mnie zszokowało.
Nathan Cross nie był wyłącznie romansem Victorii.
Był jednym z jej głównych inwestorów.
Zainwestował w jej startup osiem milionów dolarów — pieniądze te pochodziły z funduszu powierniczego założonego przez jego ojca, o którym jego żona nic nie wiedziała.
Victoria otrzymała kolejne pięć milionów od różnych inwestorów, w tym trzy miliony od swoich rodziców, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny na dom emerytalny, aby spełnić marzenie córki.
Nie byli tak bogaci, jak udawała Wiktoria.
Były komfortowe, typowe dla przedmieść.
Planuj emeryturę ostrożnie.
Typ ludzi, którzy nadal wycinają kupony, nawet gdy ich córka nosi markowe garnitury.
A potem był mój wkład.
Dwadzieścia milionów dolarów.
Dwadzieścia milionów dolarów przelałem na konto firmowe Cambridge and Associates w ciągu sześciu miesięcy, dzieląc je na szereg inwestycji i pożyczek, dzięki którym stałem się większościowym udziałowcem firmy.
Victoria miała dokumenty potwierdzające moją inwestycję.
Jednak nie miała — czego nigdy nie zadała sobie trudu, żeby w pełni zrozumieć — dokumentacji pokazującej, że każdy dolar może zostać wycofany w ciągu dwudziestu czterech godzin, jeśli nie zostaną spełnione pewne warunki.
Warunki ukryłem w drobnym druku.
Warunki sporządzone przez prawników, którzy wystawiają rachunki za godzinę i traktują język jak broń.
Warunki, na których nalegałem, ponieważ nie inwestuję pieniędzy w nic, nad czym nie mam kontroli — zwłaszcza w coś, co wybudowała osoba, która zaczęła się czuć obca.
Warunki były proste.
Inwestycja była uzależniona od trwałości naszego małżeństwa.
A także, że Victoria nie będzie podejmować żadnych działań, które mogłyby stanowić naruszenie obowiązków powierniczych wobec głównego interesariusza firmy.
Mianowicie ja.
Cudzołóstwo, zgodnie z definicją prawną, którą stworzyli moi prawnicy, stanowiło takie naruszenie.
Podobnie było z nieujawnionymi konfliktami interesów.
Podobnie było z kłamstwami na temat pochodzenia i celu funduszy.
Wiktoria myślała, że jest taka mądra.
Nakłoniła mnie do sfinansowania jej marzenia, podczas gdy ona planowała ucieczkę z Nathanem.
Nie zdawała sobie sprawy, że od miesięcy byłem o trzy kroki do przodu.
Po cichu zastawia pułapkę.
Nie z powodu okrucieństwa.
Z konieczności.
Bo kiedy ktoś, kogo kochasz, planuje cię pociąć, nie wchodzisz do pokoju bez zbroi.
Impreza odbyła się w hotelu Four Seasons, bo oczywiście tak było.


Yo Make również polubił
Kalua Pig: Smak Hawajów w domu
Pieczony w piekarniku kalafior: prosty i smaczny przepis na dodatek
15 najlepszych ukrytych konserwantów, których należy unikać i na co należy zwrócić uwagę zamiast nich
Dlaczego warto zjeść banana przed pójściem spać?