Rozerwali mi sukienkę na oczach 200 osób, wyzywając mnie od śmieci. Mój chłopak w milczeniu patrzył, jak jego matka uderza mnie w twarz. Tłum się roześmiał i rozpoczął transmisję na żywo. 3 miliony ludzi oglądało moje upokorzenie. Potem wylądował helikopter mojego ojca miliardera i ich uśmiechy zniknęły na zawsze. Zanim zaczniemy, jeśli kochasz historie o sprawiedliwości i karmie, kliknij przycisk subskrypcji już teraz.
Zaufaj mi, nie uwierzysz, co się stanie. I zostań do końca, bo zemsta jest absolutnie tego warta. Mam na imię Emma i muszę ci opowiedzieć o nocy, która wszystko zmieniła. Ale najpierw musisz zrozumieć, kim naprawdę jestem. Jestem jedyną córką Williama Harrisona. Tak, tego Williama Harrisona, miliardera z branży technologicznej.
Forbes szacuje nasz rodzinny majątek na 8,5 miliarda dolarów. Dorastając, miałem wszystko, co można było kupić za pieniądze. Prywatne odrzutowce, markowe ubrania, ekskluzywne imprezy. Ale oto, czego mi brakowało. Prawdziwych przyjaciół, szczerej miłości, ludzi, którzy mnie widzieli, a nie konto bankowe mojego ojca. Zanim skończyłem 25 lat, byłem wyczerpany.
Każda osoba, która pojawiła się w moim życiu, czegoś pragnęła: kontaktów biznesowych, inwestycji, zmiany stylu życia. Podjąłem więc decyzję, którą mój ojciec uważał za szaloną. Odszedłem od tego wszystkiego. No, może nie do końca, ale zacząłem żyć jak normalny człowiek. Wynająłem małe mieszkanie, dostałem pracę grafika, jeździłem zwykłym samochodem.
Mówiłem ludziom, że mam na nazwisko Cooper, a nie Harrison. Przez całe dwa lata żyłem prosto i spokojnie. I szczerze mówiąc, byłem szczęśliwszy niż kiedykolwiek. Potem poznałem Brandona. To było w kawiarni w deszczowy wtorkowy poranek. Walczył z laptopem, przeklinając pod nosem na temat prezentacji. Pomogłem mu naprawić problem z oprogramowaniem.
Postawił mi kawę, żeby mi podziękować. Rozmawialiśmy przez 3 godziny. Był menedżerem średniego szczebla w firmie zajmującej się nieruchomościami. Przystojny, czarujący, zabawny i nie miał pojęcia, kim naprawdę jestem. Przez kolejne 8 miesięcy zakochaliśmy się w sobie. A przynajmniej tak mi się zdawało. Brandon znał mnie jako Emmę Cooper, niezależną graficzkę, która uwielbiała stare filmy i opowiadała okropne żarty.
Nigdy nie pytał, dlaczego nie interesują mnie drogie restauracje ani luksusowe wakacje. Uważał, że jestem po prostu mało wymagająca. Idealna. Zadzwonił do mnie. Powiedział, że jego rodzina mnie pokocha. To powinien być dla mnie pierwszy znak ostrzegawczy. Dwa tygodnie temu Brandon przyszedł do mojego mieszkania zdenerwowany i podekscytowany. Jego matka, Clarissa, organizowała doroczne przyjęcie firmowe.


Yo Make również polubił
Miód ze skórek banana: pyszny i łatwy w przygotowaniu!
Właściwości czosnku
wa razy w tygodniu na stole jest szarlotka z budyniem waniliowym
Lekarze ujawniają grupę krwi o najniższym ryzyku zachorowania na raka