Mój syn wpadł i powiedział: „Sprawdzę twój samochód, czy jest bezpieczny”. Dwa dni później leżałem pod samochodem, wymieniając olej i znalazłem wciąż gorące urządzenie śledzące. Po cichu je zdjąłem i wysłałem prosto do Kanady. 12 godzin później telefon dzwonił bez przerwy, a jego blada twarz uświadomiła mi, że prawie straciłem szansę, by powiedzieć: „Tata żyje”. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój syn wpadł i powiedział: „Sprawdzę twój samochód, czy jest bezpieczny”. Dwa dni później leżałem pod samochodem, wymieniając olej i znalazłem wciąż gorące urządzenie śledzące. Po cichu je zdjąłem i wysłałem prosto do Kanady. 12 godzin później telefon dzwonił bez przerwy, a jego blada twarz uświadomiła mi, że prawie straciłem szansę, by powiedzieć: „Tata żyje”.

Potem pojechałem prosto do warsztatu samochodowego Chucka. W środku pachniało olejem, gorącym metalem i starą kawą – zapachem tysiąca napraw.

Chuck podniósł wzrok znad maski Chevroleta, kiedy wszedłem. „Frank” – powiedział. „Masz wymienić olej dopiero za tydzień. Co się dzieje?”

Podałem mu wydrukowane zdjęcia.

Przejrzał je, a wyraz jego twarzy zmienił się z ciekawości w zaniepokojenie, a potem w coś, co bardzo przypominało gniew.

„Gdzie to znalazłeś?” zapytał.

„Przykręcony do spodu mojego F‑150.”

Zaprowadził mnie z powrotem do swojego biura i wpisał numer modelu do komputera. Kiedy ekran się pojawił, powoli wypuścił powietrze.

„To nie jest zwykły GPS, stary” – powiedział. „To urządzenie komunikuje się bezpośrednio z modułem sterującym silnikiem. Może odciąć paliwo, pomylić zapłon, a w niektórych konfiguracjach nawet z hamulcami”.

„Po angielsku” – powiedziałem.

„Po angielsku?” Wskazał na ekran. „Ktoś to dobrze podłączył, mogą zepsuć ci ciężarówkę przy siedemdziesięciu milach na godzinę i uniemożliwić ponowne uruchomienie. Na autostradzie to się źle kończy”.

Zrobiło mi się sucho w ustach.

„Widzisz, kto to kupił?” – zapytałem.

Pokręcił głową. „Takie rzeczy ludzie zazwyczaj kupują z miejsc, które nie akceptują kart Visa. Dostawcy z darknetu, firmy wysyłkowe z zagranicy. Nie do namierzenia, kiedy dotrą do celu”.

Odłożył papiery i spojrzał mi w oczy.

„Frank” – powiedział – „to nie jest nadopiekuńczość. To ktoś, kto ci szykuje naprawdę zły dzień. Powinieneś zadzwonić na policję”.

Jechałem do domu z telefonem na siedzeniu pasażera, obserwując każdy samochód, który nadjeżdżał za mną, jakby mnie śledził.

Dylan miał trzysta czterdzieści tysięcy powodów, by chcieć mieć to ranczo wolne od obciążeń.

A według znaczników czasu Mitchella, osoby udzielające pożyczek miały się zgłosić po odbiór należności za dwa tygodnie.

To było dwanaście dni temu.

Oznaczało to, że zostało mi czterdzieści osiem godzin, zanim jakiś obcy człowiek zadecyduje o moim życiu i śmierci.

Tej nocy również nie spałem.

Zamiast tego wykonałem jeszcze jeden telefon — tym razem pod numer, którego nie wybierałem od piętnastu lat.

Mike Patterson. Emerytowany detektyw. Człowiek, który widział już wystarczająco dużo okropnych rzeczy, żeby nie drgnąć, gdy kolejna weszła do pokoju.

Odebrał po trzecim dzwonku. „Lepiej, żeby to było dobre” – mruknął. „Jest druga w nocy”.

„To Frank” – powiedziałem.

Zapadła cisza. Potem jego głos się wyklarował.

„Co się stało?”

„Potrzebuję, żebyś poszukał dla mnie kogoś.”

“Kto?”

„Mój syn.”

Kolejna pauza. Tym razem dłuższa.

„Co chcesz wiedzieć?” zapytał.

„Wszystko. Komu jest winien. Z kim współpracuje. W co się wpakował. Potrzebuję tego szybko.”

„To trudne zadanie, nawet dla agentów FBI, którzy wciąż są na liście płac” – powiedział. „Dlaczego?”

„Ponieważ mam powody sądzić, że próbuje przedstawić moją śmierć jako wypadek samochodowy”.

W kolejce panowała tak długa cisza, że ​​zastanawiałem się, czy połączenie nas nie rozłączyło.

„Nie potrzebuję twoich pieniędzy” – powiedział w końcu. „Jeśli dzwonisz do mnie w sprawie swojego dziecka o drugiej w nocy, to już wystarczająco źle. Daj mi cztery godziny”.

O szóstej rano mój telefon zadzwonił ponownie.

„Usiądź” powiedział Mike.

„Już siedzę.”

„Twój syn tonie” – powiedział. „Pożyczył trzysta czterdzieści tysięcy dolarów od firmy o nazwie Apex Investment Solutions. Są pod cichym śledztwem prowadzonym przez ludzi, z którymi nadal gram w pokera. Przykrywka do prania brudnych pieniędzy. Pożyczki z wysokim oprocentowaniem. Kiedy ludzie nie płacą, nie tylko dostają złą ocenę kredytową”.

Zacisnęłam dłoń na telefonie.

„Ile ma czasu?”

„Dali mu dwa tygodnie” – powiedział Mike. „To było dwanaście dni temu. Za czterdzieści osiem godzin mają „ocenić zabezpieczenia”.

„Ranczo” – powiedziałem.

„Ranczo” – zgodził się. „Z tobą na nim czy bez”.

Moje gardło było jak papier ścierny.

„Po co miałby pożyczać aż tyle?” – zapytałem.

„Hazard”. Głos Mike’a był beznamiętny. „Poker online. Kryptowaluty. Kilka podejrzanych aplikacji do zakładów sportowych. Do tego rachunki Britney za planowaną operację, których nie pokryło ich ubezpieczenie. Są na przegranej pozycji. Zamiast prosić cię o pomoc, zwrócił się do ludzi, którzy rozwiązują problemy strachem”.

Pokój lekko się przechylił wokół mnie.

„Wykorzystał moją własność bez mojej wiedzy” – powiedziałem.

„Próbował” – poprawił Mike. „To pełnomocnictwo było brakującym elementem. Gdyby zostało zatwierdzone, pożyczka byłaby czysta na papierze. Teraz to oszustwo”.

„Czy oni o tym wiedzą?”

„Wątpię. Dla nich jesteś tylko staruszkiem przywiązanym do majątku wartego więcej niż dług”.

Spojrzałem przez okno na pastwiska. Ranczo, któremu spłacałem całe życie, nagle wydało mi się tarczą namalowaną na plecach.

„Co oni zazwyczaj robią w takich przypadkach?” – zapytałem.

„Udostępniają zabezpieczenie” – powiedział Mike. „Co jest chłodnym sposobem na powiedzenie, że usuwają wszelkie przeszkody, które mogłyby spowolnić egzekucję hipoteczną”.

„Jestem przeszkodą” – powiedziałem.

“Tak.”

Przez chwilę słyszałam tylko bicie własnego serca.

„Co powinienem zrobić?”

„Zadzwoń do FBI. Zadzwoń do szeryfa. Zapewnij sobie ochronę. Zamieszkaj na jakiś czas u krewnego. Niech się tym zajmie prawo”.

„Albo” – powiedziałem powoli – „mogę dać im coś innego do złapania”.

„Masz na myśli Dylana?” powiedział.

„Mówię prawdę” – powiedziałem. „Jeśli spróbują przejąć to miejsce, od razu wpakują się w federalne śledztwo. Oszustwo zamiast łatwego zysku”.

„Mówisz o tym, żeby wychować własnego syna” – powiedział.

„Mówię o powstrzymaniu go, zanim naciśnie przycisk, który zakończy moje życie” – odpowiedziałem. „To nie to samo”.

Mike westchnął.

„Wyślę ci numer do agenta w Billings” – powiedział. „I jeszcze jeden do kryjówki, jeśli coś pójdzie nie tak. Nie czekaj za długo, Frank”.

Kiedy połączenie się skończyło, długo wpatrywałem się w jego SMS-y. Dwa numery. Dwie ścieżki.

Uruchomić.

Albo walczyć.

O wschodzie słońca wiedziałem już, z którym z nich mogę się pogodzić.

W piątek rano jechałem na wschód w kierunku Billings, gdy niebo nad górami zaróżowiło się. Całkowicie ominąłem Bozeman. Małe miasteczka uwielbiają pytania, a ja nie mogłem sobie pozwolić na plotki.

Sklep Best Buy właśnie otworzył drzwi, gdy wszedłem. Jakiś chłopak ze smyczą i w koszulce zauważył mnie, stojącego w alejce z kamerami bezpieczeństwa.

„Konfigurujesz system, proszę pana?” zapytał.

„Coś takiego” – powiedziałem.

Zapłaciłem gotówką za cztery małe kamery wewnętrzne, prostego laptopa i kilka dużych dysków USB. Żadnych kont w chmurze. Żadnych subskrypcji. Żadnych nazwisk.

Wróciwszy na ranczo, spędziłem trzy powolne godziny na instalacji kamer.

Jeden schowany pomiędzy starymi książkami Lindy w twardej oprawie na półce w salonie.

Jeden ukryty za tarczą kuchennego zegara ściennego.

Jeden przykręcony do małej drewnianej budki dla ptaków, która znajdowała się nad gankiem.

A ostatni z nich schowany jest za oprawionym zdjęciem Lindy i Dylana z lepszych lat, stojącym na półce w moim biurze.

Wszystkie cztery strumieniowały tylko na nowym laptopie. Zhakowany laptop, którego dotknął Dylan, pozostał zamknięty i odłączony, niczym jadowity wąż w szklanej obudowie.

Kiedy włączyłem transmisję, obserwowałem cztery małe okienka na ekranie: salon, kuchnię, werandę i biuro. Ani jednego martwego pola.

O godzinie pierwszej po południu zadzwoniłem do kolegi Mitchella, miejscowego adwokata zajmującego się obroną w sprawach karnych.

„Thomas, czy mogę wykorzystać nagranie mojego syna przyznającego się do popełnionego czynu?”

„Montana to stan, w którym obowiązuje zasada zgody jednej strony” – powiedział. „Dopóki uczestniczysz w rozmowie, możesz ją nagrywać bez informowania go o tym. Ale musisz mu powiedzieć trzy konkretne rzeczy, jeśli chcesz, żeby FBI się tym przejęło”.

Chwyciłem długopis.

“Strzelać.”

„Zainstalował tracker. Wiedział, co może zrobić. I zamierzał wykorzystać twój majątek do spłacenia swojego długu. Te trzy rzeczy razem dają ci oszustwo, wyzysk i mnóstwo możliwości nacisku”.

Zapisałem je w notatniku i podkreśliłem każde z nich.

Ten notes leżał na moim kuchennym stole całą noc, tuż obok torebki strunowej z trackerem i kubkiem zimnej kawy. Czułem się, jakbym musiał zdać test, na który nie mogłem sobie pozwolić.

O drugiej wybrałem pierwszy numer, jaki wysłał mi Mike.

„Biuro terenowe FBI w Billings, tu agent specjalny Martinez”.

„Nazywam się Frank Morrison” – powiedziałem. „Mój syn próbuje upozorować moją śmierć na wypadek i jest powiązany z Apex Investment Solutions”.

Cisza. Tym razem inna.

„Panie Morrison” – powiedziała powoli – „skąd pan wie o Apex?”

„Bo mają na moim nazwisku fałszywą pożyczkę” – powiedziałem. „Mój syn wykorzystał moje ranczo jako zabezpieczenie. Mam dowód, że śledził moją ciężarówkę i monitorował mój komputer. Na stole mam lokalizator w plastikowej torbie, którym bardzo zainteresują się twoi pracownicy laboratorium”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Tak, soda oczyszczona czyści i nabłyszcza płytki: Oto jak jej używać

Przygotuj roztwór czyszczący Wymieszaj sodę oczyszczoną i wodę: W wiadrze wymieszaj 4 łyżki sody oczyszczonej z 2 litrami letniej wody ...

Niewidoczny Jabłkowo-Śliwkowy Placek: Przepis na Pyszny i Aromatyczny Deser

Przygotowanie Ciasta: W dużej misce rozbij jaja i lekko je ubij z cukrem. Następnie dodaj przesiany olej, mleko, mąkę i ...

Ajurwedyjski przepis na zatrzymanie wypadania włosów

Instrukcje: Do młynka dodaj liście betelu lub paan. Dodaj trochę wody i zrób pastę. Przenieś pastę do miski i dodaj ...

Domowe bułki do pizzy

Instrukcje: Rozgrzej piekarnik do 375°F (190°C). Nasmaruj blachę do pieczenia. Rozwiń ciasto na rogaliki i podziel je na 8 trójkątów ...

Leave a Comment