Nazywam się Crystal Robbins. Mam trzydzieści osiem lat, jestem analitykiem finansowym i konsultantem inwestycyjnym, która zbudowała udaną karierę, zaczynając od zera.
Dwadzieścia lat temu opuściłam dom rodzinny z dwiema walizkami i sercem pełnym ran i od tamtej pory nie oglądałam się za siebie… aż do dziś.
Grudniowy chłód szczypał mnie w twarz, gdy stałam na ganku mojego rodzinnego domu na cichych przedmieściach Kalifornii, z ręką uniesioną nad dzwonkiem do drzwi. Trawnik przed domem był przystrzyżony, lampa na ganku świeciła ciepłym blaskiem, a wyblakły drewniany napis „Wesołych Świąt” wisiał obok flagi USA, która wisiała tam od mojego dzieciństwa.
Trzy razy prawie zawróciłam w drodze z mojego mieszkania w centrum. Prawie przekonałam samą siebie, że samotne święta z jedzeniem na wynos i dobrą książką będą lepsze niż to.
Ale ciocia Marta błagała mnie, żebym przyszła, a jej głos drżał przez telefon, jakbym nie potrafiła go nazwać.
„Proszę, kochanie, tylko ten jeden raz. To ważne”.
A więc oto byłam, ubrana w mój najlepszy kaszmirowy sweter i perły – w zbroi na pole bitwy, którego miałam nadzieję nigdy więcej nie odwiedzić.
Drzwi otworzyły się, zanim zdążyłam zadzwonić. Stał tam mój ojciec.
Richard Robbins, sześćdziesięciopięcioletni, siwowłosy, wciąż noszący się z tą arogancką pozą, która mówiła, że nigdy w życiu nie kwestionował swojego miejsca na świecie.
„Crystal” – powiedział, unikając mojego wzroku. „Przyszłaś”.
„Ciocia Marta mnie o to prosiła”. Nie udawałam, że chodzi o niego.
Odsunął się bez słowa, a ja weszłam do domu, który nigdy nie przypominał mojego domu.
Salon wyglądał dokładnie tak, jak go zapamiętałam: ta sama kwiecista kanapa z jakiegoś dawno nieistniejącego domu towarowego, te same rodzinne zdjęcia na kominku. Tyle że teraz moje zdjęcia zostały zepchnięte na dalszy plan, a osiągnięcia Emily wysuwały się na pierwszy plan – jej zdjęcia z cheerleaderek, nagrody, oprawiona ulotka z jakiegoś konkursu marketingowego, który wygrała na Uniwersytecie Stanowym.


Yo Make również polubił
Składniki na ciasto: 2 1/2 szklanki mąki pszennej 1 szklanka ciepłej wody
Skurcze w łydkach i palcach u stóp podczas snu? Oto, co możesz zrobić!
Mandarynki: naturalny środek wspomagający oczyszczanie nerek, wątroby i płuc
Najlepszy pavê de bis jaki jadłem w życiu.