Przy obiedzie mój syn powiedział: „Oddaj pokój mojej żonie albo spakuj się i wynoś!”. Nie płakałem. Nie błagałem. Spakowałem się, wyszedłem z domu i kupiłem dom na plaży w Kalifornii. Trzy dni później obudziłem się słysząc szum fal oceanu… które wołały mnie rozpaczliwie. – Page 6 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Przy obiedzie mój syn powiedział: „Oddaj pokój mojej żonie albo spakuj się i wynoś!”. Nie płakałem. Nie błagałem. Spakowałem się, wyszedłem z domu i kupiłem dom na plaży w Kalifornii. Trzy dni później obudziłem się słysząc szum fal oceanu… które wołały mnie rozpaczliwie.

„Paul dowie się tego w czwartek wieczorem, kiedy nie będzie już odwrotu” – powiedziałem.

Rita przez chwilę milczała.

„Jesteś pewien, że chcesz to zrobić w ten sposób?” zapytała.

„Całkowicie pewna” – powiedziałam. „Jeśli powiem mu wcześniej, będzie próbował mną manipulować, wzbudzić we mnie poczucie winy, przekonać mnie, żebym tego nie robiła. Podjęłam decyzję i nie pozwolę mu jej zmienić”.

„Masz rację” – powiedziała Rita. „Jesteś silniejsza, niż myślisz, Adeline”.

„Uczę się być”, odpowiedziałem.

Następne kilka dni było dziwne. Nadal mieszkałam w tym domu, przechadzałam się po korytarzach, gotowałam w kuchni, ale mentalnie już tam nie byłam. Byłam już na plaży, w moim nowym domu, w moim nowym życiu.

Paul i Julia zauważyli mój dystans, ale zinterpretowali to jako chwilową złość. Myśleli, że to w końcu minie, że znów będę uległą matką, jaką zawsze byłam.

We wtorek Julia wypróbowała inną strategię.

Weszła do kuchni, gdy przygotowywałam jedzenie, z wymuszonym uśmiechem.

„Adeline” – powiedziała słodko. „Wiem, że ostatnio było między nami napięto i chcę, żebyś wiedziała, że ​​mi przykro”.

Spojrzałem na nią i nic nie powiedziałem.

„Naprawdę” – kontynuowała. „Paul i ja jesteśmy bardzo zestresowani sytuacją z mieszkaniem i nie sądzę, żebyśmy byli wobec ciebie uczciwi”.

„Aha” – powiedziałem, nadal krojąc marchewkę.

„Chodzi mi o to” – powiedziała, wyciągając telefon – „że cenimy wszystko, co dla nas robisz, i chcemy ci to wynagrodzić”.

„Możesz mi to wynagrodzić?” – zapytałem.

„Tak” – powiedziała, odwracając ekran w moją stronę. „Patrz. Znalazłam spa z całodniowym pakietem – masaż, zabieg na twarz, wszystko. Pomyślałam, że moglibyśmy pojechać razem w ten weekend. Ty i ja, jak przyjaciele”.

Spojrzałem jej prosto w oczy.

„Kto zapłaci za to spa, Julio?” – zapytałem.

Zamrugała, czując się nieswojo.

„Cóż” – powiedziała – „pomyślałam, że może mógłbyś potraktować mnie, wiesz, jako gest…”

„Nie” – przerwałem. „Nie zabiorę cię do żadnego spa”.

Jej uśmiech zniknął.

„To był tylko pomysł” – warknęła. „Nie musisz być niegrzeczny”.

„Nie jestem niegrzeczna” – odpowiedziałam. „Wyrażam się jasno. Nie zamierzam wydawać pieniędzy na kupowanie ci rzeczy, żebyś mogła udawać, że mnie doceniasz”.

Otworzyła usta, obrażona.

„Niczego nie udaję” – powiedziała.

„Tak, Julio” – odpowiedziałem. „I oboje o tym wiemy”.

Wyszła z kuchni mamrocząc coś, czego nie dosłyszałem.

Nie obchodziło mnie to.

W środę wieczorem Paul podjął próbę własnego podejścia.

Zapukał do moich drzwi około dziesiątej wieczorem

„Czy mogę wejść?” zapytał.

„No dalej” – powiedziałem.

Wszedł i usiadł na brzegu łóżka. Składałam ubrania, pakując ostatnie rzeczy do walizki.

„Mamo” – powiedział zmęczony. „Nie chcę, żebyśmy się kłócili”.

„Nie kłócimy się, Paul” – odpowiedziałem, nie patrząc na niego. „Po prostu nie chcę już dłużej pozwalać, żebyś mnie lekceważył”.

„Nigdy nie miałem zamiaru okazać ci braku szacunku” – powiedział.

„Ale tak” – powiedziałam, zatrzymując się i patrząc na niego. „Tak, kiedy na mnie nakrzyczałeś przy kolacji. Tak, kiedy zająłeś mój pokój bez pytania, czy to w porządku. Tak, za każdym razem, gdy zakładałeś, że rozwiążę twoje problemy”.

Przesunął dłońmi po twarzy.

„Nie wiem, co jeszcze chcesz, żebym zrobił” – powiedział. „Już ci powiedziałem, że mi przykro”.

„Nie powiedziałeś, że ci przykro, Paul” – odpowiedziałem. „Mówiłeś, że żałujesz, że jestem zdenerwowany. To nie to samo”.

Zamilkł.

„Wiesz, w czym problem?” – kontynuowałem. „Myślisz, że powiedzenie „przepraszam” – albo coś w tym stylu – magicznie sprawi, że wszystko wróci do normy. Ale to tak nie działa. Nie możesz mnie lekceważyć i oczekiwać, że po prostu o tym zapomnę”.

„Nie miałem zamiaru sprawić ci przykrości” – powiedział. Po raz pierwszy zabrzmiał szczerze.

„Ale tak zrobiłeś” – odpowiedziałem. „A intencje nie zmazują szkód”.

Powoli skinął głową.

„Co mogę zrobić, żeby to naprawić?” zapytał.

„Nic, Paul” – powiedziałem łagodnie. „Za późno, żeby to naprawić”.

Spojrzał na mnie zdezorientowany.

„Co to znaczy?” zapytał.

„To znaczy, że już podjęłam decyzje dotyczące swojego życia” – powiedziałam – „i nie zamierzam ich zmieniać”.

„Jakie decyzje?” zapytał.

„Wkrótce się dowiesz” – powiedziałem i wróciłem do składania ubrań.

Siedział tam jeszcze kilka minut, czekając, aż coś jeszcze powiem, ale nie zrobiłem tego. W końcu wstał i wyszedł z pokoju, cicho zamykając za sobą drzwi.

Tej nocy prawie nie spałem.

Jutro będzie czwartek.

Jutro miałem podpisać umowę sprzedaży.

Jutro wszystko się zmieni.

Wstałam wcześnie. Ubrałam się starannie – czarne spodnie, białą bluzkę, perłowe kolczyki. Chciałam dobrze wyglądać, dobrze się czuć w tej chwili.

Zszedłem do kuchni i zrobiłem kawę. Paul i Julia jeszcze spali. Zostawiłem notatkę na stole.

Załatwiam sprawy. Wracam po południu.

Rita odebrała mnie punktualnie o dziewiątej. Wsiadłem do jej SUV-a i zanim odpaliła silnik, spojrzała na mnie poważnie.

„Gotowy?” zapytała.

„Jestem bardziej niż gotowy” – odpowiedziałem.

Pojechaliśmy do kancelarii adwokackiej w centrum miasta. Kupujący już tam był, młody mężczyzna po trzydziestce, z żoną. Przywitaliśmy się formalnie i usiedliśmy przy stole notariusza.

Notariusz odczytał wszystkie dokumenty tym monotonnym głosem, którym prawnicy zdają się posługiwać w szkole. Wyjaśnił warunki, terminy i terminy. Kupujący miał zapłacić 315 000 dolarów. Transakcja miała zostać sfinalizowana tego samego dnia. Miałem czas do niedzieli, żeby całkowicie opuścić nieruchomość.

„Jakieś pytania?” zapytał notariusz.

„Żadnego” – odpowiedziałem.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Wystarczy, że wrzucisz goździki do sody oczyszczonej, a nie będziesz musiał wydawać pieniędzy w sklepie (Czy wiedziałeś o tym?)

2. Odświeżacz do dywanów Wymieszaj łyżeczkę zmielonych goździków z 1/2 szklanki sody oczyszczonej i posyp mieszanką dywany. Pozostaw na około ...

Ciasto bananowe, wszyscy uwielbiają ten wspaniały przepis!!

Fakt, że ten przepis na smażone na patelni krążki cukinii jest nie tylko prosty w przygotowaniu, ale także niesamowity pod ...

Nie mogę się doczekać, aż wypróbuję ostatnią sztukę!

5. Herbata z hibiskusa: zmniejszanie wzdęć Herbata z hibiskusa, wytwarzana z żywych płatków kwiatu hibiskusa, znana jest z cierpkiego smaku ...

Sałatka Ziemniaczana Z Boczkiem i Jajkiem

Przygotuj winegret: W misce wymieszaj oliwę z oliwek, biały ocet, musztardę, sól i pieprz, aż uzyskasz gładki sos. Złóż sałatkę: ...

Leave a Comment