Stewardesa podała mi serwetkę ze słowami: „Wynoś się z tego samolotu. Twoja siostra cię wrobiła”. Dwie godziny później dowiedziałem się, że nie dramatyzowała – próbowała ratować mi życie. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Stewardesa podała mi serwetkę ze słowami: „Wynoś się z tego samolotu. Twoja siostra cię wrobiła”. Dwie godziny później dowiedziałem się, że nie dramatyzowała – próbowała ratować mi życie.

Już nie odpowiedział. Typowa dla federalnego kamienna twarz.

Drzwi za nimi się otworzyły i weszła Alyssa, już bez munduru. Włosy miała związane, a pod pachą trzymała teczkę. Jej odznaka była teraz przypięta do kurtki – Departament Bezpieczeństwa Krajowego.

Agent skinął głową w jej stronę.

„Agentka Grant pracowała pod przykrywką na tym locie przez trzy miesiące. Dostała cynk, że ktoś będzie próbował przenieść poufne dane ukryte pod listą pasażerów”.

Alyssa usiadła naprzeciwko mnie. Jej spokojny, profesjonalny ton zniknął. Teraz brzmiała jak człowiek. Wyczerpana.

„Manifest został zmieniony dziś rano o 7:42” – powiedziała. „Twoje miejsce nie było pierwotnie przypisane do ciebie, prawda?”

Pokręciłem głową.

„Zmieniłem to w ostatniej chwili. Chciałem miejsce przy przejściu.”

„Ta zmiana wywołała alarm” – powiedziała cicho. „Ktokolwiek zorganizował dostawę, nie spodziewał się, że to ty będziesz tam siedział. Zająłeś miejsce wyznaczonego kuriera”.

Te słowa uderzyły mnie jak turbulencja.

„Więc celowali w kogoś innego”.

„Tak” – powiedziała Alyssa – „i ktokolwiek to zaplanował, za późno zorientował się, że je wymieniłeś. Wtedy właśnie imię twojej siostry pojawiło się w dzienniku dostaw”.

Poczułem coś pomiędzy niedowierzaniem a mdłościami.

„Megan” – szepnąłem.

„Zezwoliła na wystawienie faktury za przesyłkę na podstawie twojego dowodu osobistego” – powiedziała Alyssa. „Cyfrowy ślad i w ogóle. Jesteś idealnym kozłem ofiarnym. Upoważnienie wojskowe, dostęp do systemów logistycznych, nie ma powodu, żeby podejrzewać”.

Wpatrywałem się w dysk twardy w obudowie. Przez sekundę nie czułem nawet złości, tylko zimno.

„Ona mnie nienawidzi” – powiedziałem cicho. „Bo w zeszłym roku złożyłem skargę na Helix”.

Alyssa skinęła głową.

„Myślimy, że pomaga grupie wewnątrz firmy w przekazywaniu zastrzeżonych projektów prywatnym wykonawcom. Śledziliśmy ich, ale twoje nazwisko sprawiło, że stało się to dla nich osobiste”.

„Wspaniale” – mruknąłem. „Lojalność rodzinna w najlepszym wydaniu”.

Na jej twarzy pojawił się ponury uśmiech.

„Nie stawiamy ci żadnych zarzutów, Kapitanie. Ale potrzebujemy twojej współpracy.”

Powoli wypuściłem powietrze.

„Dostaniesz to.”

Zostawili mnie na chwilę samego. W pokoju panowała cisza, zakłócana jedynie szumem wentylatora. Pomyślałem o Megan – o tym, jak budowała ze mną modele samolotów, kiedy byliśmy dziećmi, jak płakała, kiedy się zaciągnąłem, jak dumna była, kiedy dostałem awans. Gdzieś między dzieciństwem a teraźniejszością, nieświadomie zmieniliśmy strony.

Kiedy drzwi się ponownie otworzyły, Alyssa weszła z dwiema filiżankami kawy.

„Przepraszam, to kawa lotniskowa. Niezbyt dobra.”

Mimo wszystko wziąłem.

„Zakładam, że nie wierzysz, że jestem w to zamieszany”.

„Gdybym to zrobiła”, powiedziała, „teraz siedziałbyś w kajdankach”.

Wybuchnąłem gorzkim śmiechem.

“Pocieszający.”

Usiadła naprzeciwko mnie, pochylając się do przodu.

„Godzinę temu dokonano rewizji w biurze twojej siostry. Nie było jej tam. Ma wyłączony telefon. Ale jeden z jej stażystów, Evan Blake, miał dostarczyć paczkę pasażerowi o nazwisku Dylan Cole. Czy to nazwisko coś ci mówi?”

„Nie” – powiedziałem. „Ale widziałem faceta w czarnej kurtce siedzącego przy wyjściu awaryjnym. Ciągle sprawdzał schowek nad głową”.

„To on” – powiedziała Alyssa. „Jest już w areszcie. Twierdzi, że nie wiedział, co jest w torbie, ale wspomniał imię twojej siostry”.

„Oczywiście, że tak” – powiedziałem. „Upewniła się, że to ja poniosę konsekwencje, jeśli coś pójdzie nie tak”.

Alyssa przyglądała mi się uważnie.

„Ona wiedziała, że ​​polecisz tym samolotem.”

„Napisałem do niej SMS-a, kiedy rezerwowałem” – powiedziałem. „Zażartowała nawet, że odbierze mnie z lotniska”.

„Wtedy wiedziała dokładnie, którego lotu użyć” – powiedziała cicho Alyssa.

Znów wpatrywałam się w dysk twardy. Moje odbicie wypaczało się w srebrnej powierzchni. Każdy instynkt podpowiadał mi, żebym się odizolowała, żebym myślała jak oficer, a nie siostra. Ale ta część mnie nie zwyciężała.

Alyssa wstała.

„FBI przejmuje sprawę. Będziesz musiał złożyć pełne zeznania, ale chcę, żebyś był przygotowany. Jeśli twoja siostra jest w to zamieszana, sprawa nie będzie ograniczona tylko do Helix Dynamics”.

„Co masz na myśli?” zapytałem.

„Ktoś w firmie zatwierdził finansowanie projektu z wojskowego konta fikcyjnej firmy” – powiedziała. „Wygląda to na wewnętrzny sabotaż, a nie tylko kradzież danych”.

„Sabotaż” – powtórzyłem.

Alyssa skinęła głową.

„Budowali coś tajnego. Po prostu nie wiemy co. Ale ktokolwiek za tym stoi, chciał, żebyś wziął na siebie winę, kiedy to zniknie”.

Pocierałem skronie.

„Idealnie. Wrobić siostrę, zniszczyć jej wojskową kartotekę i zatuszować przestępstwo federalne – wszystko naraz”.

Westchnęła.

„Dojdziemy do sedna sprawy, ale najpierw musisz zachować milczenie. Żadnych kontaktów z siostrą. Żadnych oświadczeń nikomu”.

Wpatrywałem się w filiżankę kawy.

„Ona nie jest tylko moją siostrą, agencie Grant. To jedyna rodzina, jaka mi została”.

Głos Alyssy złagodniał.

„Więc już wiesz, jak bardzo to ją czyni niebezpiecznym”.

Gdzieś w oddali rozległ się komunikat wzywający do wejścia na pokład kolejnego samolotu do Bostonu. Nie ruszyłem się z miejsca. Nie byłem pewien, czy kiedykolwiek wsiądę do samolotu. Przynajmniej nie bez dwukrotnego sprawdzenia każdej etykiety.

Serwetka wciąż była w mojej kieszeni, starannie złożona. Niebieski atrament rozmazał się na moim kciuku. To był najbrzydszy, a zarazem najważniejszy kawałek papieru, jaki kiedykolwiek dostałem. I zaczynałem myśleć, że to nie tylko ostrzeżenie. To było odliczanie, które już się rozpoczęło.

Następnego ranka powietrze w pokoju hotelowym było stęchłe, jakby nie był otwierany od tygodni. Mój telefon wibrował bez przerwy – zablokowane numery, nieznane identyfikatory, przypadkowe wiadomości, które znikały, gdy tylko próbowałem je otworzyć. Wyłączyłem go i wpatrywałem się w sufit.

Sen był niemożliwy. Moje myśli wciąż wracały do ​​tego samego obrazu – serwetki, ostrzeżenia i imienia Megan wydrukowanego na tym dzienniku wysyłkowym.

Dokładnie o siódmej ktoś zapukał.

Alyssa stała w drzwiach w prostej marynarce i z tabletem w ręku. Jej ton był szorstki, ale spokojny.

„Kapitanie Reed, spakuj swoje rzeczy. Ruszamy.”

Złapałem torbę, nie pytając gdzie. Kiedy ktoś z Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego każe ci się ruszyć, to się ruszasz.

Jechaliśmy w milczeniu przez chwilę, poranny ruch powoli nabierał tempa. Świat na zewnątrz wyglądał tak samo – kawiarnie, biegacze, słońce – ale mój świat pękł w ciągu nocy.

Alyssa w końcu przemówiła.

„FBI chce, żebyś wrócił do LAX. Znaleźli drugą paczkę z samolotu. Musisz coś potwierdzić”.

Poczułem ucisk w żołądku.

„Druga paczka?”

Skinęła głową.

„Ta sama etykieta wysyłkowa. Ten sam fałszywy manifest. Ale kod śledzenia prowadzi bezpośrednio do Helix Dynamics. Ktoś wykorzystał twoje zezwolenie, żeby wywieźć poza bazę dyski szyfrujące o jakości wojskowej”.

„Ktoś miał na myśli Megan” – powiedziałem beznamiętnie.

„Ona nie jest jedyną podejrzaną” – odpowiedziała Alyssa. „Ale to ona miała dostęp do twoich danych uwierzytelniających”.

Zatrzymaliśmy się na parkingu zamkniętym za terminalem. Agenci już czekali, z migającymi identyfikatorami i trzeszczącymi radiami – cichy chaos aktywnego śledztwa.

Eskortowali nas do hangaru przerobionego na stanowisko dowodzenia. Na stole w pobliżu środka leżała torba podręczna. Mój identyfikator był przyklejony do rączki. Agent ostrożnie ją otworzył, ukazując przegródkę, która została chirurgicznie zmodyfikowana: podwójne dno, ocieplana podszewka, ledwo widoczne szwy.

W środku znajdował się kolejny dysk twardy, umieszczony w obudowie piankowej, identycznej jak ten z wczoraj.

Podszedłem bliżej.

„To nie moje.”

„Wiemy” – powiedział agent prowadzący. „Teraz śledzimy odciski palców. Chcesz zgadnąć, czyje znaleźliśmy na zewnętrznym suwaku?”

Nie odpowiedziałem. Nie potrzebował mojej odpowiedzi.

„Megan Reed” – powiedział.

Pokój lekko wirował. Przez chwilę myślałem tylko o twarzy Megan, kiedy byliśmy dziećmi – jak zakradała się do mojego pokoju i chowała moje medale Sił Powietrznych, żeby mnie wkurzyć, jak się śmiała, kiedy goniłem ją po domu.

Teraz podkładała dowody, żeby zniszczyć mi życie.

Alyssa podała mi wydruk.

„Wczoraj o 3:14 rano komputer służbowy twojej siostry został zdalnie wyczyszczony. To było po tym, jak odłączyła się od sieci. Ktokolwiek z nią współpracuje, wie, że jesteśmy na tropie”.

Gwałtownie wypuściłem powietrze.

„Więc ona ucieka. Albo jest uciekana” – powiedziała Alyssa.

„Helix ma powiązania z trzema podwykonawcami z branży obronnej. Uważamy, że jeden z nich przesyła tajne schematy za granicę. Kurier, Dylan Cole, miał dostarczyć napędy w powietrzu do wbudowanego kontaktu. Kiedy twoje nazwisko pojawiło się na liście przewozowej, musieli improwizować”.

Agent siedzący po drugiej stronie stołu pochylił się.

„Co oznacza, że ​​twoja siostra mogła zorientować się, że operacja została naruszona i wykorzystała cię, żeby odwrócić uwagę”.

„Świetnie” – mruknąłem. „Plan na kozła ofiarnego w rodzinie, faza druga”.

Nikt się nie śmiał.

Alyssa obchodziła stół dookoła, ściszając głos.

„Lauren, proszę, zastanów się dobrze. Czy twoja siostra wspominała kiedyś o kimś o nazwisku Keller albo o projekcie o nazwie Sparrow Frame?”

Zmarszczyłem brwi.

„Nie. Dlaczego?”

Obróciła tablet. Na ekranie pojawił się schemat jakiegoś elementu samolotu.

„Znaleźliśmy zaszyfrowane odniesienia do prototypu Sparrow Frame. To eksperymentalny algorytm sterowania lotem w ramach kontraktu Sił Powietrznych. Miałeś pozwolenie na logistykę, ale dane projektowe pochodziły z Helix”.

Mój puls przyspieszył.

„Jeśli te dane wyciekną, każdy dron w tym systemie stanie się podatny na ataki hakerów”.

„Dokładnie” – powiedziała Alyssa. „I ktoś próbował to przemycić pod twoim nazwiskiem”.

Agent zamknął torbę.

„Transportujemy to do Quantico. Pozostaniesz pod ochroną federalną, dopóki nie znajdziemy twojej siostry”.

Spojrzałem mu prosto w oczy.

„Nie znajdziesz jej, jeśli ona nie będzie chciała być znaleziona. Megan jest mądrzejsza, niż ludzie jej się wydaje”.

Wzruszył ramionami.

„Mądrość nie ma znaczenia, gdy zamrażamy konta”.

Zanim zdążył kontynuować, przerwała mu Alyssa.

„Zajmiemy się poszukiwaniami. Poinformuję cię w samochodzie.”

Wyjechaliśmy z hangaru, a za nami cichł dźwięk silników i radia. Tym razem Alyssa prowadziła – szybko, pewnie, jakby robiła to już tysiąc razy.

Po kilku milach powiedziała: „Jest coś jeszcze. FBI przechwyciło wiadomość z zaszyfrowanego kanału podłączonego do wewnętrznej sieci Helix. Była zaadresowana do ciebie”.

Poczułem ucisk w klatce piersiowej.

„Do mnie?”

Skinęła głową i podała mi swój telefon.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Czekoladowy banan w cieście francuskim: nigdy nie próbowałeś tak łatwej i pysznej przekąski!

Banany obrać i pokroić w środku. Wypełnij środek kremem z orzechów laskowych. Zawiń je w paski ciasta francuskiego i połóż ...

Czy słodkie ziemniaki naprawdę mogą zapobiegać rakowi? Prawda stojąca za twierdzeniami

Choć nie są lekarstwem na wszystko, słodkie ziemniaki są bogate w niezbędne składniki odżywcze. 100-gramowa porcja dostarcza: Witaminy: A, B1, ...

Super białe ubrania w pralce? Sekret tkwi w tym, żeby nie używać wybielacza

Dlaczego należy unikać wybielacza? Wybielacz jest często postrzegany jako szybkie rozwiązanie do wybielania ubrań, ale może mieć kilka wad. Chociaż ...

Sekret, którego nie zna 99% ludzi: jak prawidłowo pić wodę i poprawić swoje zdrowie!

Skutki odwodnienia: Niedostateczne picie wody może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych: Zmęczenie:   Niedobór wody może utrudniać codzienne czynności, gdyż ludzie mogą ...

Leave a Comment