Zapadłem się w krzesło.
„Więc pracuje z facetem, który finansuje kontrakty obronne i znika, gdy coś idzie nie tak. Idealne towarzystwo”.
Alyssa usiadła naprzeciwko mnie.
„Wciąż nie rozumiemy jej motywacji. Mówi, że chciała ujawnić korupcję, ale współpracuje z ludźmi, którzy na niej zarabiają. Ta sprzeczność nie ma sensu”.
„Och, ma rację” – powiedziałem cicho. „Nie obchodzi jej, kto wygra, byleby tylko mogła patrzeć, jak ja przegrywam”.
Alyssa odchyliła się do tyłu i przymrużyła oczy.
„Naprawdę myślisz, że to dotyczy ciebie?”
„Tak” – powiedziałem beznamiętnie. „Megan to osoba, która zamienia ból w paliwo. Czekała latami na szansę, żeby udowodnić, że jest mądrzejsza ode mnie. Gdybym nie zgłosił tego doniesienia, znalazłaby inny sposób, żeby spalić za sobą mosty”.
W pokoju na chwilę zapadła cisza.
Wtedy zadzwonił interkom.
Głos Donovana rozbrzmiał w głośniku.
„Reed. Moje biuro. Natychmiast.”
Alyssa westchnęła.
„Nie przestał pchać”.
Wróciłem na korytarz, już przygotowując się na kolejną rundę.
Donovan stał przy oknie i obserwował panoramę miasta.
„Proszę usiąść, Kapitanie” – powiedział.
Nie patrzył na mnie, gdy mówił.
„Odszyfrowywaliśmy prywatną komunikację Megan. Znaleźliśmy coś, co powinieneś usłyszeć”.
Nacisnął przycisk odtwarzania nagrania.
Znów rozległ się głos Megan. Spokojny, opanowany, rozważny.
„Lauren nie będzie kandydować. Nigdy tego nie robi. Wierzy w zasady. Dlatego jest przewidywalna. A przewidywalnych ludzi łatwo zniszczyć”.
Nagrywanie zostało przerwane.
Donovan zwrócił się w moją stronę.
„Ta wiadomość została wysłana do nieznanej osoby trzy dni przed lotem. Nie improwizowała. Zaplanowała całą tę sekwencję. Twoje miejsce, twoja torba, czas – wszystko”.
Przełknęłam ślinę, starając się mówić spokojnie.
„Więc teraz mi wierzysz?”
„Uważam, że jest niebezpieczna” – powiedział. „Ale Biuro wciąż potrzebuje nacisku. A ty nim jesteś”.
„Co to znaczy?”
Zamknął żaluzje.
„Jesteś jedyną osobą, z którą będzie rozmawiać. Kiedy się wypłynie, będziesz przynętą”.
Spojrzałam na niego.
„Chcesz, żebym wywabił moją siostrę?”
„Tak” – powiedział wprost. „Komunikuje się przez martwe kanały, odbijając się od przestarzałych serwerów Helix. Ale zawsze pinguje jeden węzeł co siedemdziesiąt dwie godziny, prawdopodobnie po to, żeby sprawdzić, czy ktoś jej nie śledzi. Prześlemy jej wiadomość, która będzie wyglądać, jakby była od ciebie”.
„Jaki rodzaj wiadomości?”
„Brzmi to rozpaczliwie”.
Alyssa weszła w trakcie rozmowy trzymając tablet.
„NSA właśnie potwierdziła sygnał z jednego z obiektów Helix poza siecią” – powiedziała. „To w New Hampshire. Odległe miejsce. Brak śladu sieciowego poza tym samym siedemdziesięciodwugodzinnym impulsem”.
Donovan skinął głową.
„Właśnie tam pójdzie.”
Spojrzałem na nich.
„Chcesz, żebym jej wysłał coś osobistego?”
Alyssa spojrzała mi w oczy.
„Jeśli ona uważa, że jesteś zepsuty, przyjdzie i to dokończy.”
Poczułem ciężar tej prośby w piersi jak kamień. Wydawałem już wcześniej rozkazy – ewakuacja bojowa, transport lotniczy, akcje ratunkowe – ale to nie była strategia.
To było nękanie krwią.
Podali mi mikrofon. Alyssa nagrała płytę.
Wziąłem głęboki oddech, starając się uspokoić głos.
„Megan, skończyłem walczyć. Wygrałaś. Cokolwiek chciałaś udowodnić, udowodniłaś to. Chcę tylko porozmawiać ostatni raz.”
Dioda na rejestratorze zgasła.
Donovan posłuchał raz, a potem skinął głową.
„Doskonale. Prześlij.”
Gdy agenci się rozeszli, Alyssa została.
„Wszystko w porządku?”
Uśmiechnąłem się do niej lekko.
„Właśnie nagrałem zaproszenie dla mojej siostry, żeby dokończyła to, co zaczęła. Jasne. Świetnie.”
Ona się nie śmiała.
„Pamiętaj tylko, że ona nie jest jedyną osobą, która to obserwuje”.
Siedziałam tam jeszcze chwilę po ich wyjściu, wpatrując się w puste krzesło naprzeciwko. Światło jarzeniówek brzęczało nad nami, słabe, ale nieprzerwane. Gdzieś w tym dźwięku mój mózg odtwarzał głos Megan z nagrania – spokojny, pewny siebie, nieustraszony.
Zdałem sobie sprawę, że już nie byłem zły.
Po prostu zmęczony.
Znudzony byciem dobrym, niezawodnym, żołnierzem, który zawsze sprząta cudzy chaos.
A gdy zegar na ścianie wskazał północ, wiedziałem, że sygnał został już wysłany.
Gdzieś tam moja siostra znów usłyszała mój głos.
I cokolwiek postanowi następnym razem, nie każe mi długo czekać.
Wezwanie: Kiedy rodzina staje się wrogiem
Połączenie zostało odebrane o 3:14 nad ranem, dokładnie siedemdziesiąt dwie godziny po wysłaniu sygnału.
Nie spałem. Siedziałem na skraju łóżka godzinami, obserwując zegar tykający do tego momentu. Alyssa ostrzegała mnie, że to może potrwać kilka dni, ale Megan nigdy nie spóźniała się na nic, co planowała.
Kiedy telefon zawibrował, już wiedziałem, kto dzwoni.
Na ekranie pojawił się komunikat NIEZNANY DZWOŃCA.
Poczułem ucisk w klatce piersiowej. Nacisnąłem „Odbierz”.
Cześć, Lauren.
Jej głos był spokojny, niespieszny, jakby wołała, żeby pogadać przy kawie. Ale słyszałem słabe echo – głuchy dźwięk dużego, pustego pokoju, gdzieś na uboczu.
„Dotarła do ciebie moja wiadomość” – powiedziałem spokojnie.
„Zawsze dostaję twoje wiadomości” – odpowiedziała. „Łatwo było cię znaleźć. Zawsze zostawiasz jakieś ślady. Tak jak wtedy, gdy doniosłaś na mnie w Siłach Powietrznych”.
Zacisnąłem zęby.
„Wrobiłaś mnie w szpiegostwo, Megan. Chyba fazę kłótni między rodzeństwem mamy już za sobą”.
Zaśmiała się cicho.
„Naprawdę tego nie rozumiesz, prawda? Nadal myślisz jak żołnierz. Rozkazy, lojalność, hierarchia. Świat już tak nie działa”.
„Masz na myśli świat, w którym sprzedaje się sztuczną inteligencję wojskową prywatnym kontrahentom?”
„Ten świat” – powiedziała – „jest jedynym, który wciąż zwraca na to uwagę. Myślisz, że Siły Powietrzne wstrzymały projekt Sparrow Frame po tym, jak go ujawniłam? Nie. Ukryli go, zmienili nazwę, nadal go finansowali. Będą dalej budować maszyny, które zabijają szybciej, niż mrugniemy, i nikt tego nie zakwestionuje, bo jest to opakowane w patriotyzm”.
Jej słowa głęboko mnie zraniły, bo jakaś część mnie wiedziała, że nie miała racji. Widziałem wystarczająco dużo tajnych programów, żeby wiedzieć, że moralność i wydatki na wojsko rzadko idą w parze.
Ale Megan nie walczyła o sprawiedliwość.
Walczyła, żeby wygrać.
„Gdzie jesteś?” zapytałem.
Ona się zaśmiała.
„Och, w końcu ci powiem. Ale najpierw porozmawiajmy o tym, dlaczego nagle udajesz, że ci zależy. Wielki kapitan Reed w końcu nauczył się łamać zasady”.
„Nie chodzi o zasady” – powiedziałem cicho. „Chodzi o rodzinę”.
„Rodzina” – powtórzyła, a słowo ociekało pogardą. „Przestaliście być moją rodziną, kiedy podpisaliście ten raport. Mogliście mnie chronić. Wybraliście ich”.
„Wybrałam uczciwość” – warknęłam. „Popełniałaś oszustwo, Megan. Okradłaś rząd i kryłaś się za imieniem Helix”.
„Ujawniałam korupcję” – odkrzyknęła. „Po prostu nie mogłeś patrzeć poza swój cholerny mundur”.
Nastąpiła ciężka cisza, pełna zakłóceń i poczucia winy.
Słyszałem ciche stukanie w klawiaturę, może stukanie w klawisze laptopa. Pracowała, rozmawiając, wykonując jednocześnie kilka zadań naraz, jakby to był po prostu kolejny dzień w biurze.
Alyssa stała w drzwiach mojego apartamentu hotelowego, wpatrując się we mnie. Nie powiedziała ani słowa, tylko bezgłośnie powiedziała: „Zatrzymaj ją”.
Utrzymywałem spokojny głos.
„Naprawdę myślisz, że postępujesz słusznie? O mało nie zabiłeś setek ludzi na tym locie”.
„Nie podłożyłam tego urządzenia” – powiedziała natychmiast. „To był Voss. Spanikował, gdy zorientował się, że na tym miejscu siedział niewłaściwy pasażer. Próbował usunąć problem”.
„Oczekujesz, że w to uwierzę?”
„Nie oczekuję, że w cokolwiek uwierzysz” – powiedziała Megan. „Ale jeśli chcesz dowodów, sprawdź stronę Helix Nevada. Przenieśli tam prototyp Sparrow Frame w zeszłym tygodniu. Znajdziesz na nim odciski palców Vossa. Teraz buduje coś gorszego niż broń oparta na sztucznej inteligencji. Buduje kontrolę”.
„Kontrola nad czym?”
„Ludzi” – powiedziała cicho. „Algorytmy predykcyjne. Profilowanie na poziomie wojskowym. Wprowadzają do tego dane prawdziwych żołnierzy – zapisy z rozmieszczenia, oceny psychologiczne, śledzenie biometryczne. Jesteś w tych plikach, Lauren. Każda decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłaś, każdy lot, każda misja. Nie jesteś jedyną osobą, którą zamienili w broń”.
Dreszcz przeszedł mi po kręgosłupie.
„Mówisz, że Helix wykorzystuje personel wojskowy jako obiekty testów?”
„Mówię, że już to zrobili.”
Dłoń Alyssy zacisnęła się w pięść. Ponownie wyszeptała: Niech mówi.
„Megan, posłuchaj mnie. Przerosło cię to. Myślisz, że masz nad tym kontrolę, ale jesteś wykorzystywana. Voss nie jest po twojej stronie. Nigdy nie był.”
„To jest odważne” – powiedziała. „Oskarżasz mnie o ślepą lojalność. Powiedz mi, czy przeszkadza ci, że twoja nieskazitelna przeszłość jest powodem, dla którego mogłam sfałszować twoje dokumenty? Ułatwiłeś mi to. Byłeś przewidywalny. Idealny. Zawsze taki jesteś”.
Jej ton nagle się zmienił, stał się łagodniejszy, a zarazem ostrzejszy.


Yo Make również polubił
Ten przepis przywiozłem ze sobą z Włoch i został on przygotowany w 3 minuty
Przepis babci na marynowane bakłażany
Miód, cynamon i imbir: oto, co się stanie, jeśli będziesz spożywać tę kombinację każdego ranka
Kwadraty z ricottą i truskawkami: miękki i pyszny deser