Stewardesa podała mi serwetkę ze słowami: „Wynoś się z tego samolotu. Twoja siostra cię wrobiła”. Dwie godziny później dowiedziałem się, że nie dramatyzowała – próbowała ratować mi życie. – Page 7 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Stewardesa podała mi serwetkę ze słowami: „Wynoś się z tego samolotu. Twoja siostra cię wrobiła”. Dwie godziny później dowiedziałem się, że nie dramatyzowała – próbowała ratować mi życie.

„Kopia” – padła odpowiedź.

Megan odsunęła się od konsoli, ciężko oddychając.

„Nie rozumiesz, Alysso. Jeśli te pliki dotrą do komputera głównego Sił Powietrznych, Sparrow Frame nie tylko sporządzi profile żołnierzy. Zmieni ich wytyczne operacyjne. Zamieni każdą tajną misję w autonomiczną pętlę sprzężenia zwrotnego. Bez ludzkiego nadzoru”.

Alyssa zwróciła się do mnie.

„Czy to w ogóle możliwe?”

Potakująco skinąłem głową.

„Jeśli dysponuje danymi behawioralnymi z terenu w czasie rzeczywistym, to tak. Mógłby symulować polecenia przed ich wydaniem. Nie potrzebowałby już ludzi”.

Czerwone światło mrugało szybciej. Na ekranie ściennym pojawił się timer.

TRWA ŁĄCZENIE. 2:00.

Voss zaśmiał się pod nosem.

„Wygląda na to, że negocjacje już minęły.”

Alyssa ruszyła się, uderzając go mocno w szczękę kolbą pistoletu. Upadł na podłogę, kaszląc krwią.

„To za próbę zabicia trzystu osób na pokładzie lotu 472” – powiedziała.

Splunął i uśmiechnął się przez łzy.

„Ale ty nadal żyjesz, prawda?”

Megan wbiła dysk w bok konsoli i wpisywała polecenia tak szybko, że jej palce się rozmazały.

„Mogę to przekierować” – powiedziała. „Jeśli uda mi się wyizolować sygnał, będę mogła wysłać go do niedziałającego przekaźnika zamiast do bazy”.

„Jak długo?” zapytałem.

„Sześćdziesiąt sekund”.

Alyssa krzyknęła w stronę drzwi.

„Drużyna Bravo, ruszamy do ataku!”

Drzwi wybuchły do ​​środka, gdy agenci wpadli do środka z uniesioną bronią. W powietrzu unosił się kurz i iskry.

Megan nawet nie podniosła wzroku. Była całkowicie skupiona. Pot spływał jej po skroni.

„Już prawie. Już prawie…”

Przez hałas przebił się odgłos strzału.

Na sekundę wszystko zamarło.

Voss wyciągnął ukryty pistolet z kieszeni kurtki, ale Alyssa była szybsza. Jej strzał trafił go prosto w klatkę piersiową. Zatoczył się i upadł obok konsoli. Jego ręka drgnęła raz, a potem znieruchomiała.

Megan nie przestawała pisać.

Ekran błysnął po raz ostatni.

PRZEKIEROWANIE POTWIERDZONE. PRZEKAŹNIK: NULL.

A potem wszystko pociemniało.

Generator się wyłączył. Buczenie ustało. Czerwone światło w końcu zgasło.

Nastała cisza, która była dusząca.

Spojrzałem na Megan, jej ręce drżały, a twarz była blada.

„Zrobiłeś to” – powiedziałem cicho.

Zaśmiała się pusto.

„Nie gratuluj mi jeszcze. Zadziałało tylko dlatego, że przekaźnik się wypalił. Kupiłem nam czas, nie spokój”.

Alyssa schowała broń i zrobiła krok naprzód, ciężko oddychając.

„Uratowałeś dziś wiele istnień. Ale nadal jesteś aresztowany”.

Megan spojrzała na nią, potem na mnie.

„Myślisz, że to się skończy dla mnie więzieniem? Naprawdę wierzysz, że Siły Powietrzne po prostu tego nie odbudują? I tak mnie zamkniesz, dopóki nie wykorzystają mojej pracy”.

Spojrzałem jej w oczy.

„Miałaś wybór, Megan. Mogłaś to zrobić właściwie”.

Powoli pokręciła głową.

„Właściwa droga już nie istnieje”.

Zanim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć, jeden z agentów krzyknął z wejścia.

„Mamy ruch na zewnątrz! Szybko zbliża się wiele pojazdów!”

Alyssa natychmiast przeszła w tryb dowodzenia.

„Zamknijcie drzwi! Zajmijcie pozycje obronne!”

Za bramą rozległy się strzały. Iskry tańczyły po betonie. Ktokolwiek nadjeżdżał, nie był to lokalny ochroniarz.

Oczy Megan rozszerzyły się.

„To nie Helix. Przybywają, żeby wszystko wymazać. W tym nas.”

Kolejny wybuch wstrząsnął budynkiem, wzbijając z sufitu deszcz pyłu. Alyssa uniosła broń, przekrzykując chaos.

„Lauren, każ jej się kryć!”

Złapałem Megan za ramię i pociągnąłem ją za stos skrzyń. Tym razem nie stawiała oporu. Jej oddech był urywany, a wzrok błądził po migoczących światłach awaryjnych.

„Właśnie to próbowałam powstrzymać” – powiedziała łamiącym się głosem. „Nie rozumiesz. Sztuczna inteligencja nie jest już bronią. Jest wymówką”.

Ściany znów zadrżały, gdy kolejna eksplozja wstrząsnęła drugą stroną hangaru.

Alyssa oddała strzał przez drzwi.

„Kim oni, do cholery, są?”

Megan szepnęła: „Ludzie, którzy finansowali obie strony”.

A gdy na zewnątrz rozległ się pisk opon, zdałem sobie sprawę z przygnębiającym przeczuciem, że cokolwiek przeszło przez te bramy, nie przyszło tu, aby negocjować.

I po raz pierwszy odkąd to wszystko się zaczęło, Megan i ja stanęliśmy w końcu po tej samej stronie konfliktu.

Następstwa: zemsta, sprawiedliwość i ukryte zagrożenie

Dym wlewał się przez roztrzaskane drzwi hangaru, gęsty i metaliczny, niosąc ze sobą znajomy zapach kordytu i palącej się izolacji. Strzelanina ucichła, ale dzwonienie w uszach nie ustało.

Plecy miałem przyciśnięte do betonowej bariery, broń w dłoni, puls walił mi jak młotem. Alyssa kucała naprzeciwko mnie, obserwując cienie w słabym blasku świateł awaryjnych.

Na zewnątrz wyły syreny – federalne siły bezpieczeństwa w końcu zareagowały na chaos. Ale ktokolwiek szturmował ośrodek, już zniknął.

Nadeszli szybko, uderzyli mocno i zniknęli, jakby to przećwiczyli.

Pozostawili po sobie jedynie łuski i ciało, które kiedyś należało do Harlona Vossa.

Głos Alyssy był cichy i spokojny.

„To nie była ochrona Helix. To byli wynajęci profesjonaliści. Bez insygniów, bez identyfikatorów.”

Skinęłam głową, wciąż łapiąc oddech.

„Prywatni wykonawcy, prawdopodobnie pracujący przy sprzątaniu dla osoby, która sfinansowała projekt”.

Megan siedziała zgarbiona pod ścianą, z nadgarstkami spiętymi opaskami, a krew spływała jej po ramieniu z rozcięcia. Jej bunt zniknął, zastąpiony czymś zimniejszym – akceptacją, której nie potrafiłem odczytać.

Spojrzała na tę rzeź tak, jakby od początku przewidywała taki koniec.

Alyssa ostrożnie podeszła do niej.

„Oni też chcieli twojej śmierci. Zdajesz sobie z tego sprawę?”

Megan uśmiechnęła się słabo.

Mówiłem ci. Nie lubią niedokończonych spraw.

Podszedłem bliżej.

„W takim razie powinieneś trzymać się od tego z daleka.”

Spojrzała mi w oczy.

„Myślisz, że nadal możesz udawać, że chodzi o mnie? Widziałaś, co oni budowali, Lauren. Widziałaś dane, które wyciągnęli z twoich akt. Każdego żołnierza, każdego pilota, każdy rozkaz zabicia. Wszystko jest zapisane, przeanalizowane i wprowadzone do maszyny, która uczy się, jak cię zastąpić. Nie możesz tego teraz zakopać”.

Alyssa odwróciła się i zaczęła cicho mówić do radia.

„Agent Grant. Miejsce zabezpieczone. Potwierdzono ofiary. Wezwać natychmiastowe ekipy medyczne i kryminalistyczne”.

Static jej odpowiedział.

Komunikacja została zniszczona.

Spróbowała ponownie.

Nic.

Megan przechyliła głowę, niemal rozbawiona.

„Zagłuszyli sygnał. Zawsze dwa kroki do przodu.”

Przykucnąłem przed nią i powiedziałem cicho.

„To przestań udawać tajemniczego geniusza i powiedz nam, co będzie dalej”.

Zawahała się, a potem spojrzała na mnie wzrokiem, którego nie widziałem od lat.

Strach.

„Zmienią kierunek projektu” – powiedziała. „Sztuczna inteligencja jest już publicznie dostępna – przynajmniej wewnętrznie. Sparrow Frame nie jest już przeciekiem. To dźwignia. Ludzie stojący za Helix wykorzystają dzisiejszy chaos, by domagać się większego finansowania i większej kontroli. Kongres ich nie powstrzyma. Nagrodzą ich za „zapobieżenie atakowi”. A twoje nazwisko nadal będzie z tym wszystkim związane”.

Alyssa odwróciła się.

„W jednej sprawie ma rację. Kiedy sprawa dotrze do dowództwa, znowu zrobią z ciebie kozła ofiarnego. Ta akcja z LAX była wstępem. Ten nalot tylko przypieczętował całą historię”.

Powoli wstałem, rzeczywistość uderzyła mnie mocniej niż jakakolwiek eksplozja.

„Więc tak czy inaczej wygrywają.”

Śmiech Megan był gorzki.

Witamy w moim świecie.

Alyssa gestem poprosiła dwóch agentów, żeby ją wyprowadzili, ale ich powstrzymałem.

„Czekaj. Ona wciąż jest jedyną osobą, która wie, jak głęboko to sięga.”

Alyssa zmarszczyła brwi.

„Chcesz, żeby ją chronić?”

„Chcę ją mieć żywą” – powiedziałem. „Przynajmniej dopóki ktoś z góry nie przyzna, co się naprawdę dzieje”.

Megan uniosła brew.

„Dotykające. Napiszesz to w swoim następnym raporcie, Kapitanie?”

„Nie wystawiaj mnie na próbę”.

Uśmiechnęła się lekko.

„Nie planowałem.”

Wyszliśmy z hangaru, gdy świt powoli zbliżał się do pustyni. Kompleks wyglądał gorzej w świetle dziennym – ślady po kulach, wybite okna, spalone ściany. W powietrzu unosił się zapach ozonu i oleju napędowego.

W końcu przyjechały karetki pogotowia, syreny przecinały poranną ciszę. Ratownik medyczny sprawdził moje ramię pod kątem odłamków. Machnąłem mu ręką, żeby odjechał.

“Nic mi nie jest.”

Spojrzał na mnie tym wzrokiem, jakim patrzą żołnierze, gdy nie wierzą, ale nie chcą się kłócić.

„Jasne, że tak.”

Alyssa stała kilka metrów dalej, rozmawiając z federalnym przełożonym, który właśnie przyleciał. Rozmowa wyglądała na napiętą – dużo gestykulacji i wskazywania raportów.

Po kilku minutach wróciła, a jej twarz była nieodgadniona.

„Nazywają to wyciekiem danych” – powiedziała. „Oficjalna wersja mówi o nieuczciwym kontrahencie, szpiegostwie korporacyjnym, drobnych ofiarach. Ani słowa o sztucznej inteligencji. Ani słowa o Sparrow Frame”.

Zaśmiałem się raz, krótko i bez humoru.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Jak wyregulować okna plastikowe w kilka minut, aby nie wiały

Możesz poczuć zimno wpadające przez okno. Płomień wydmuchuje zimne powietrze przez okno. Możesz poczuć zimno wpadające przez okno. Wszystko odbywa ...

Jestem lekarzem, który bada niszczycielskie skutki długiego COVID-19, a teraz wywraca on moje własne życie do góry nogami.

Włóknienie płuc   , które utrudnia oddychanie Przewlekłe zapalenie serca Zespół POTS (tachykardia ortostatyczna posturalna)  , w którym serce zaczyna bić szybciej przy ...

Zmywarka ma w rogu mały kubek, który wygląda niepozornie… ale ma ukrytą funkcję, o której mało kto wie!

Raz na miesiąc: Wlej do kubeczka 2 łyżki octu lub soku z cytryny. Dodaj szczyptę sody oczyszczonej. Uruchom zmywarkę na ...

Plamy na ścianie, nie farba: trik, dzięki któremu znikną w mgnieniu oka

Składniki: Cytryna. Procedura: 1- Zanurz gąbkę w soku z cytryny. 2- Nałóż na plamę i odczekaj 60 minut. 3- Spłucz ...

Leave a Comment