Tata zadzwonił do mnie dwa dni po tym, jak zobaczył ich oceny.
Był wręcz oszołomiony.
„To było ogromne osiągnięcie. Powinniśmy świętować jako rodzina. Amber chce kupić dzieciom coś wyjątkowego – coś, co zapamiętają. Tablety. Z najwyższej półki. I te wypasione słuchawki z redukcją szumów, o których marzą wszystkie dzieci”.
Nie kazał mi płacić.
On po prostu założył.
Sprawdziłem ceny w Internecie.
800 dolarów za tabletkę.
200 dolarów za zestaw słuchawek.
Razy trzy dzieci.
To było 3000 dolarów.
Dodaj podatek i wysyłkę.
I patrzyłem na kwotę 3240 dolarów.
Zastanawiałem się, czy powiedzieć nie.
Pomyślałam, że powiem tacie, że mam własne dziecko, którym muszę się zaopiekować.
Muszę żonglować własnymi rachunkami.
Moje własne życie, którego nikt nie zauważał.
Ale tego nie zrobiłem.
Ja nigdy tego nie robię.
Zamówiłem wszystko.
Tablety z etui ochronnym.
Słuchawki w trzech różnych kolorach.
Zapakowałam je sama, siedząc przy kuchennym stole o północy, podczas gdy Jake spał w swoim pokoju.
Użyłam błyszczącego srebrnego papieru i dużych czerwonych kokard.
Napisałam na zawieszkach imię każdego dziecka pogrubionym czarnym markerem.
Potem usiadłem i wpatrywałem się w pudełka.
1200 dolarów na dziecko.
Łącznie 3600 dolarów.
Zaokrągliłem tę kwotę wcześniej, ale wraz z ekspresową przesyłką i pudełkami kwota wyniosła 3680 dolarów.
Wyciągnąłem tę kwotę z oszczędności.
Te same oszczędności miałam przeznaczyć na zabranie Jake’a do muzeum nauki, o którym dopytywał się od miesięcy.
Powiedziałem sobie, że wszystko jest w porządku.
Rodzina jest najważniejsza, prawda?
To właśnie mówił tata.
Rodzina dba o rodzinę.
Chciałabym, żeby ktoś się mną zaopiekował.
Nowy Rok zaczął się chłodno.
Taki rodzaj zimna, że aż bolą palce, gdy ściskasz kierownicę.
Jake i ja podjechaliśmy pod dom moich rodziców o 6:30 rano
Mama nalegała na wczesne śniadanie.
Chciała, żeby wszyscy razem rozpoczęli rok dobrze.
To były dokładnie jej słowa.
Rozpocznij rok dobrze.
Podjazd był już zatłoczony.
Biały Escalade Amber zajął dwa miejsca.
Ciężarówka Trevora stała pod kątem, blokując skrzynkę pocztową.
Zaparkowałem na ulicy i pomogłem Jake’owi wydostać się z fotelika.
Miał na sobie swoją ulubioną bluzę z kapturem — tę niebieską z wizerunkiem statku kosmicznego z przodu.
Kupiłam mu je w zeszłym roku w sklepie z artykułami używanymi.
Było trochę wyblakłe, ale jemu się podobało.
Spojrzał na mnie szeroko otwartymi, brązowymi oczami pełnymi nadziei.
„Myślisz, że babcia robiła naleśniki?”
Zmusiłem się do uśmiechu.
„Może. Chodźmy zobaczyć.”
W domu unosił się zapach kawy i cynamonowych bułeczek.
Choinka nadal stała w kącie, udekorowana światełkami i ozdobami.
Pod drzewem znajdowała się góra zapakowanych pudeł.
Od razu rozpoznałem srebrny papier.
Moje dary.
Ale były też inne — mniejsze pudełka zapakowane w zielone i złote barwy.
Amber siedziała na kanapie i przeglądała telefon.
Gdy weszliśmy, podniosła wzrok i pomachała nam.
„Hej, Kyle. Hej, Jake.”
Jake nieśmiało pomachał.
Skinąłem głową.
Mama wybiegła z kuchni, wycierając ręce ręcznikiem.
„O, dobrze. Jesteście. Śniadanie prawie gotowe. Siadajcie, chłopaki.”
Tata siedział w fotelu z pilotem w ręku i oglądał poranne wiadomości.
Spojrzał na mnie, wydał z siebie dźwięk, który mógł być powitaniem, po czym odwrócił się z powrotem w stronę telewizora.
Trevora nigdzie nie było widać.
Pewnie nadal śpi na górze.
Dzieci Amber już rzuciły się na prezenty.
Chloe pisnęła i podniosła srebrną tabletkę.
Mason oderwał papier od pudełka i zacisnął pięść, gdy zobaczył słuchawki.
Lily kręciła się w kółko, przyciskając do piersi swój tablet, jakby był ze złota.
Obserwowałem z progu, Jake stał obok mnie.
Nic nie powiedział, ale poczułam, jak przysunął się bliżej, jego mała dłoń musnęła moją.
Mama zawołała z kuchni.
„Kyle, pod choinką jest prezent dla Jake’a. Daj mu go otworzyć.”
Twarz Jake’a rozjaśniła się.
Spojrzał na mnie pytająco, pytając o pozwolenie, a ja skinąłem głową.
Podbiegł do drzewa i zaczął rozglądać się po skrzynkach.
Znalazł jeszcze jeden mały, zawinięty w zwykły brązowy papier.
Bez łuku.


Yo Make również polubił
Naleśniki z szynką i serem: smaczny przepis na pikantne naleśniki
Zaledwie trzy z tych owoców dziennie mogą poprawić Twoje zdrowie…
10 wskazówek dotyczących aloesu
Chleb rodzynkowy bez cukru, smakuje równie dobrze na śniadanie, jak i do popołudniowej kawy!